Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2022, 09:51   #10
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Stary magazyn
Pobliże Strefy Walki


- No przecież podskoczymy i do datozbioru - rzucił Aidan, idąc w ślad za Parkiem. - Jak rekonesans, to na całego.

Kallister już w nieco lepszym humorze, nucąc nawet pod nosem nuty jednego z utworów Rockerboya Mansona, przeciął halę magazynu i na spokojnie obrał kierunek na kąt, w który wcisnął torby ze swoim dobytkiem. Inwentarz prędko został skategoryzowany i przesortowany, ze starannie układaną kupką rzeczy po prawej mającą być zestawem wyjściowym. Croptop z Eurodynem wylądował w torbie, obnażając już zupełnie gładki korpus Kallistera i dzieło atramentowej sztuki w postaci tatuaży wijących się od nadgarstka lewej dłoni, aż pod samą szyję. Drugi rękaw, na prawej ręce, w niczym nie ustępował estetyką temu pierwszemu, ale był już o wiele skromniejszy, zakrywając ledwo co połowę kończyny. Aidan, nie grzesząc wstydliwością, zaraz też ściągnął i szorty, z plecami ku grupie wciągając na siebie swój, jak to nazywał, strój roboczy. Opatulony wzmacnianym, kuloodpornym materiałem Kallister dobił jeszcze do pozostawionego naprędce laptopa, wciskając Johnny'ego i Kerry'ego - dwa ciężkie gnaty z kuźni Millitechu - przy pasie i paskudnie ząbkowany nóż bojowy w holster na udzie. Białą maskę, pół-hełm, pół-ozdobę stylizowaną na teatralno-grecki symbol tragedii, wcisnął w wewnętrzną kieszeń płaszcza.

- A co w Night City nie śmierdzi? - Ripostował w międzyczasie retorycznie w stronę Reiko. - Nie mówię od razu, żeby brać robotę w ciemno, ale przynajmniej rozprostujemy kości. A czy ty wiesz, Reiko, że mieć tysiąc i nie mieć tysiąca to razem dwa tysiące? Warto chociaż się nad tym zastanowić.

Palce przetarły ekran urządzenia, upewniając się że komputer nie ucierpiał na byciu porzuconym przy najeździe korposów i wyłączyły urządzenie. Aidan wcisnął zgaszony laptop do jednej z toreb, którą z racji jej zawartości miał w planach zostawić w aucie. Przysiadł na fotelu, wciskając stopy w wojskowe glany. Pozwolił sobie jeszcze rozsiąść się na chwilę, w oczekiwaniu na innych z nudów wyciągając Agenta i czyszcząc zaległe notyfikacje. Na słowa Hwanga, który w iście hwangowym stylu chciał wybrać żarcie nad bezpieczeństwo, parsknął pod nosem. Wydobył zwitek eurosów, podarowany im przez intruzów, pokazowo unosząc go w górę.

- Zawsze możemy zrobić przystanek na zakupy - wyszczerzył zęby. - W sumie to nawet powinniśmy. Chyba że chcecie, żebym to podzielił między wszystkich.

Przejechał pytającym spojrzeniem po hanzie, bawiąc się naszyjnikiem z własnym symbolem, dobrze znanym rzeszy jego nastoletnich fanów.
 

Ostatnio edytowane przez Aro : 18-10-2022 o 22:20.
Aro jest offline