Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2022, 15:33   #93
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
- Nic, kurwa, nie może wiecznie trwać - wysyczał wściekle Tumak.

Wiedział, że optymizm był grą głupców i nie powinien był pozwolić nadzieji zakiełkować w sercu po spotkaniu z Witoldem, ale to że wiedział lepiej nic tutaj nie pomogło. Między kolacją, a przymusową pobudką już nawet zaczął snuć plany na przyszłość, zaczął myśleć że może jednak wolność okaże się trwała. Kornel pluł sobie teraz w brodę, ale prędko zmienił obiekt swojej złości na bardziej odpowiedni. Rudy. Wszystko jego wina. Rozchwiany psychicznie kompan z przymusu był powodem ich ostatnich nieszczęść.

- Ja wiem, że myślenie to dla ciebie abstrakcyjny koncept - wysyczał w stronę Krzyżanowskiego - ale może zacznij używać mózgu, jeśli jakiś rzeczywiście masz, co? Bo coraz więcej z ciebie kłopotów, niż pożytku.

Ulało się, cóż poradzić. Tumak fuknął jeszcze coś pod nosem, ale naprędce ugadanego planu nie zamierzał wetować. Niewiele mieli teraz możliwości, pole do improwizacji było mocno zawężone i - chcąc, nie chcąc - trzeba było zagrać ostro. Wóz albo przewóz. Jedyna pociecha, że przynajmniej cały dobytek miał w sumie na sobie i nie musiał się z niczym rozstawać przy szybkiej ewakuacji.

Przynajmniej tyle dobrego.
 
Aro jest offline