Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2022, 19:28   #319
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
Euforia z przepędzenia części skinków, które nawet nie zdążyły posmakować broni szarżujących rychło zmieniła się w rozczarowanie, kiedy natrętne gady, zupełnie jak moskity kryjące się w dżungli, nieznośnie doświadczały oddziały ludzi. Może nie były to rany śmiertelne, lecz nie mogli bagatelizować oszczepów i gadzich strzałek spadających prawie ze wszystkich stron.
Carsten spocony, z brzydkim grymasem na obliczu, gniewnie spoglądał w zielony krajobraz, kuląc się za pnączami z rozpostartym płaszczem, niby parasolem chroniącym od dokuczliwych ataków.

- Właśnie widzę…- Sylvańczyk silił się na mizerny uśmiech. - Zmagania tutaj mogą potrwać cały dzień, a my czasu nie mamy. Chociaż jeśli wykrwawimy te gadziny to może droga do piramidy będzie później przyjemniejsza?

Nie miał pomysłu jak sprowokować jaszczury do odkrycia się. Nie był znawcą żołnierskich strategii, tym bardziej w dżungli. Owszem trochę posmakował wojaczki w służbie na imperialnej prowincji, lecz głównie zajmował się ochroną swojego chlebodawcy. Teraz stanął przeciw wyzwaniom, które zdawały się go przerastać. Nie miał satysfakcji z tego, że doświadczeni wojacy również pytali go o zdanie w tej materii. Wszyscy czuli się nieco zagubieni, licząc na waleczność swoich podkomendnych. Morale na szczęście pozostawało wysokie, morskim wilkom i pikinierom nie straszna była walka, aż do nadejścia nocy.

Pozostawała jednak ważna kwestia przekazania wieści ze zwiadu bezpośrednio Kapitanowi Riverze. Ochroniarz zaproponował, że z kilkoma ludźmi i Zoją przedrze się z powrotem do obozowiska. Wyglądało na to, że wtedy będzie bardziej przydatny, niż gdy pozostanie na miejscu osobliwej potyczki…
 
Deszatie jest offline