Oki, to mój post jest :> Czas na odpis i wrzucenie postu do końca pt. 10.14 czyli jest 5 dób na wrzucenie posta. :>
Stan Zdrowia:
Joachim 12/12; s.zdrowy (0)
Otto 13/13; s.zdrowy (0)
Stan PZ
Joachim 600 PZ
Otto 400 PZ
Stan PD
- Joachim 5 PD za wrzucenie terminowego posta
- Joachim 5 PD za przemyślenia wewnętrzne nt. zwierzoludzi
- Joachim 10 PD za rozmowę z Gnakiem via Lilly
- Joachim 10 PD za decyzyjność co dalej
- Otto 10 PD za ładne docowanie
- Otto 15 PD za dialogi podczas zboru
- Otto 10 PD za decyzyjność co dalej
razem:
Joachim 335 + 30 = 365 PD (pomocnicy po 70 PD)
Otto 295 + 35 = 330 PD (pomocnicy po 62 PD)
---
- Oki, to od końca mojej poprzedniej tury minęło mniej więcej pół doby. Czyli był wieczór poprzedniego dnia a obecnie jest południe następnego dnia. Dość chłodny chociaż pogodny ale z rana było mglisto.
@Joachim
- Wieczór i noc zeszły całej grupie dość spokojnie. Chociaż w jaskini było dość mokro i mało wygodnie.
- Było mnóstwo okazji na rozmowy. I wieczorem przy ognisku i następnego dnia po drodze. Więc to co w moim poście to taka escencja i skrót myślowy z tego wszystkiego.
- Pierwsza połowa dnia zeszła na marszu z jaskini ungorów, obejściu wioski w czasie porannej mgły i dotarciu prawie pod jaskinię odmieńców. Tam Gnak się pożegnał z kultystami. No ale w tej turze można coś jeszcze z nim pogadać przed lub w trakcie rozstania.
- Niedługo potem jak już cała grupka była blisk jaskini (wedle Lilly) to pojawił się Hetzen. Włochata, góra mięśni mniej więcej o wyglądze wilkołaka tylko z łbek ogara a nie wilka. No i widocznie Lilly i on nie pałają do siebie miłością.
- W tej turze chciałbym jakieś rozmowy "po drodze" jeśli potrzeba. Zwłaszcza z Gnakiem bo jak się rozstaną to już go nie będzie w scenkach. No i rozwiązanie powitania z Hetzenem.
@Otto
- Ogólnie zbór się skończył późnym wieczorem. Wszyscy się rozeszli do siebie. I obyło się bez jakiejś hecy.
- Rano było umówione spotkanie z Sigismundusem i tymi co mają wyruszyć na wyprawę. Nie tak z samego rana skoro świt więc jeszcze coś można na szybko załatwić przed wyjściem z miasta.
- Wyprawa za miasto to: Otto, Sigismundus, Strupas, Loszka, Vasilij + 5 jego zbirów.
- Do południa wycieczka weszła dość głęboko w las. Wiadomo, że są na wschoód od rzeki Salt i na zachód od wybrzeża. Ale gdzie dokładniej to nie wiadomo. Więc nie wiadomo też gdzie ich zaprowadzi Loszka i jak daleko to będzie.
- I jbc to większość ma jakiś sprzęt wycieczkowy w stylu namiotów, pledów, plecaków, kocy, prowiant na 3-4 dni itd. Generalnie całkiem sporo do dźwigania jak na cały dzień marszu po bezdrożach.
- No i w tej turze jest okazja pogadać czy coś rozegrać w retrospekcji z wieczoru czy poranka. Albo coś przedsięwziąć co do dalszej wyprawy.
---
- No i chyba tyle ode mnie na tą turę
Jkb to dajcie znać co jest niejasne albo zapomniałem
---
- No i jak widać Zell nam sie wykruszyła. Niestety real się znów wtrącił i nie pozwala jej dalej grać. No szkoda. W każdym razie dziękuję Zell za zainteresowanie rekrutą i sesją, uszycie ciekawej KP i granie nią w tej sesji. Życzę powrotu do zdrowia i regularnej bytności na forum. Gdyby Zell naszła Cię ochota i siły na powrót do tej sesji a ta jeszcze trwała to zapraszam serdecznie