Przypomniała mi się zagadka i (z tego co pamiętam) dotąd chyba się tu nie pojawiła. Jeżeli ktoś zna - proszę siedzieć cichutko
Do baru wszedł mężczyzna i poprosił o szklankę wody. Po chwili kelner wrócił i przystawił klientowi pistolet do głowy. Wówczas jegomość podziękował i wyszedł.
Ke?