Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2022, 09:30   #100
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Kornel pacnął przy lądowaniu na wszystkie cztery, prostując się ze stęknięciami uciekającymi z ust. Niby młody, niby zwinny, ale wiele wody upłynęło w Wiśle od czasu, gdy bawił się w jakąkolwiek akrobatykę czy inną lekkoatletykę, ale i tak wylądował z o wiele większą dozą gracji-elegancji aniżeli pan Wiśnia. Kontuzjowanym zajął się zaraz prorok i Tumak aż gwizdnął, widząc jak zarzuca sobie pasera na plecy niczym wór ziemnioków. Posłuszny, łapiąc jeszcze oddech wsparty o kolana, zerknął przelotnie w stronię okna, szukając wzrokiem Ryżego, ale po psycholu nie było ani śladu.

- Jebać go - wyrok był prędszy niż te Alternatywy.

Wpierw truchtem, a później już pełnym sprintem, ruszył w stronę pola pszenicy, najlepszej w tym momencie możliwej kryjówki, z obrazem scen z amerykańskich (i spiraconych) filmów w głowie. Wiele wody w Wiśle upłynęło też od ostatniego razu, gdy musiał z kimkolwiek się naparzać, ale mimo tego miał nadzieję, że psiarnia ruszy za nimi w pościg. Musieli się ich jakoś pozbyć na dłuższą chwilę, inaczej marny miał być ich los. Obława rozpoczęłaby się na nowo.
 
Aro jest offline