Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2022, 11:21   #190
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Vall był przeciwny drugiej szansie. Zwłaszcza po magiczce, którą zostawili przy życiu, a która liczyła na to, że ich zabije bestia na suficie.

Splunął pod nogi. Za grosz nie podobał mu się pomysł Paladynki, ale to nie był czas, ani miejsce na to, żeby wewntrz drużyny rysować linie podziału. Ufał Vernie jak mało komu w tej drużynie i skoro mimo dotychczas ich doświadczeń tak postanowiła, to tak musiało być.

- Nie myśl, że chociaż przez chwilę będę miał cię za plecami. Idziesz przodem.

***

Nie pamiętał nazwy istoty i musiał to sam przed sobą przyznać. Miał problem ze skupieniem się. To wszystko go przerastało. Podziemia. Gobliny. Bestie.

Uśmiechnął się do Verny. Dobrze że tu była. Sama jej obecność dodawała mu otuchy. Podobnie jk Sherwyn, Mharcisa czy Argaena. Ciekawe czy ktoś z nich myślał o tym, że tak skończy się pilnowanie porządku na festynie? Vall na pewno nie. A jednaak, coś mu mówiło, że za chwile może być koniec. Co innego walczyć z goblinami, a co innego zderzyć się z jakąś pradawną istotą, która zdeprawowła córkę kapłana. Vall wykonał półksiężyc ochrony przed złem nad sercem. Gest miał znaczenie symboliczne, ale coż im zostało, jeżeli nie wiara?

***


Stał patrząc na mechanizm. Nie był to wioskowy potykacz. Było to wyzwanie inżynieryjne. Brony miały spaść z gory, toteż mechanizm zwalnijący musiał iść w ścianach i dalej pod sufitem. Ulicznik podciągnął szeroki rękaw. Jego złodziejskie narzędzia były starnannie ulożone w pokrowcu, ktory na pierwszy rzut oka wyglądał jak szeroka osłona przedramienia.

Przyklęknął chwilę. Umieścił wytrych jako klin między dwiema płytami, i po lekkim podważeniu zerknł na ukryty pod spodem mechanizm. Nie mógł pozwolić sobie na błąd.

- Sherwyn, proszę cię, zerknij tutaj
- obrócił lusterko na drucie, tak, żeby bardka mogła zobaczyć przynajmniej zarys mechanizmy przy płycie.
- Wydaje mi się, że musimy przeciąć tę żyłkę jednocześnie po obu stronach. Pomożesz mi?

W dłoni elfa błysnęły płaskie obcęgi do cięcia. Ledwie się mieściły w szparę którą uzyskał klinując płytę.

[Pozwoliłem sobie niecnie dodać Help za Sherwyn]
Rzuty to 13 i 24, mam nadzieję, że wystarczy

.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline