W drodze do Datapoola przy Jersey Downside
Hwang złapał w dłonie rzucony mu przez Aidana zwitek banknotów, przeliczył je odruchowo uśmiechając się jednocześnie promiennie. Nawykły do noszenia w kieszeniach monet wartych w sumie nie więcej niż dwadzieścia, trzydzieści eurodolarów, na widok setki w szeleszczących nowiutkich papierkach omal nie dostał ślinotoku, ale powstrzymał się w ostatniej chwili przed piskiem radości pomny tego, że z racji starszeństwa wiekiem nie wypadało mu robić z siebie błazna przy młodszych kompanach.
Zamiast tego schował pieniądze do jednej z wewnętrznych kieszonek kamizelki. Anna znajdowała się dwa siedzenia dalej, toteż netrunner postanowił urządzić z myślą o niej mały pokaz swoich mniej oczywistych umiejętności. Przekręcając się w lotniczym fotelu Park wyciągnął z kabury na krzyżu noszonego tam Streetmastera, dziesięciomilimetrowe cacko rodem ze stajni Dailunga. Sieciarz wiedział doskonale, że Kotka lubowała się w broni, że takie przedmioty stanowiły esencję jej życia. Nie bez powodu ściągał ukradkiem z publicznych serwerów filmiki demonstrujące zasady posługiwania się bronią palną i nie na próżno ćwiczył z nią na sucho, kiedy tylko miał ku temu okazję.
Dokładnie tak jak podejrzewał, Anna zwróciła uwagę na wyciągniętą demonstracyjnie broń niczym każdy inny człowiek na zbliżającą się do niego tłustą mięsną muchę. Czując na sobie jej spojrzenie, ale nawet nie próbując nawiązać kontaktu wzrokowego, pozornie skupiony wyłącznie na Dailungu Hwang odciągnął w tył zamek pistoletu, a potem zaczął macać kciukiem z boku broni próbując nacisnąć nim dźwignię zwalniającą zamek do pierwotnej pozycji.
Nie spodziewał się, że zamiast tego naciśnie przycisk zwalniający zaczep magazynka. I że magazynek na oczach wszystkich wysunie się z rękojeści broni wpadając z głośnym stukotem pod któreś z siedzeń.
- Ja pierdolę, czego jeździsz po takich wybojach! - wrzasnął sieciarz spoglądając oskarżycielskim wzrokiem na Miguela - Jeszcze się przez ciebie postrzelę!
Nie czekając na odpowiedź kierowcy, który od dłuższej chwili prowadził wóz po wyjątkowo zadbanej i pozbawionej dziur nawierzchni, poczerwieniały Hwang zgiął się wpół i przycisnąwszy klatkę piersiową do kolan zaczął szukać upuszczonego w widowiskowy sposób magazynka.
- 진짜 똥 - do uszu Aidana dobiegł zduszony pomruk netrunnera, dosłownie cedzony przez zęby w jego ojczystym języku.