Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2022, 22:17   #12
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Agnieszka sądziła, że będzie tak stała, patrząc na plecy chłopaka do końca świata, a nawet dłużej, ale rzeczywistość dość szybko przywołała ją do równowagi.

Kolejne uderzenie, kolejny jęk i cos jakby.. dziwny chrzest, którego zwykle nie słyszała. Rzuciła okiem na boisko, a potem odwróciła się na pięcie i pobiegła do budynku szkoły.

Odnalezienie woźnego zajęło jej 30 sekund.
- Panie Heniu, oni się pozabijają! – spojrzała na woźnego przerażonymi oczami. – Tam! – pokazała.

Woźny przeciągnął spojrzeniem po jej mokrym ubraniu, jakby szacując wiarygodność otrzymanych informacji i samą osobę sygnalistki. Znał się na takich numerach, uczniowie nabierali go nie raz, i nie dwa, a ci z najstarszych klas byli najgorsi, myśleli, że wszystko im wolno. Żadnego posłuchu teraz młodzież nie ma, oj żadnego, nie szanuje starszych, pewnie przez te bezstresowe wychowanie, kiedyś to gówniarza się sprało i wyrastał na porządnego człowieka. Jak on, pan Henio.

Więc chciał już odesłać dziewczynę, kiedy ją rozpoznał. Agnieszka Szacką, dobra uczennica, zachowanie zawsze wzorowe, działała w samorządzie… No, i jej ojciec. Prokurator. Nie byle ktoś. Ktoś, kto zasługiwał na szacunek.
- Na boisku? – dopytał, zabrał swoją miotłę, porządną, na metalowym trzonku i pośpieszył we wskazanym kierunku.
Agnieszka poszła za nim, zachowując odległość kilku kroków.

Interwencja się powiodła, dziewczyna patrzyła przez chwile, a potem wróciła do szkoły. Martwiła się, czy chłopaki sa cali, ale zabrali ich do dyra i nawet nie było szansy pogadać… Stała z innymi uczniami, czekając nie wiadomo na co, chyba na to, aż wychowawcy zabiorą ich do klas. Bo rozpoczęcia roku raczej nie będzie, no, chyba że vice poprowadzi… I wtedy ktoś wcisnął jej w rękę kartkę. Zwykła, różowa, na jakiej posyła się liściki na lekcji. Otworzyła ją szybki i przebiegła wzrokiem po tekście. Co to było? Jakieś współrzędne, jak na mapie? Bez sensu… Na pewno ta kartka była dla niej?

- To dla mnie? – chciała zapytać osobę, którą jej wcisnęła liścik, ale ta gdzieś zniknęła… popytała trochę, pokazując różową kartkę, nie środek, oczywiście., tylko ten czysty kawałek.

Kiedy już wróciła do domu i wysłuchała reprymendy – nie jakiejś specjalnej, krótka informacja, że jakiś łobuz ja ochlapał wystarczyła matce – zamknęła się w swoim pokoju. Rozprostowała kartkę i uważnie się jej przyjrzała – alfabet Morse’a jak nic, współrzędne i godzina. Północ. No, to odpada, nawet jak to jest jakieś miejsce, to nikt jej nie wypuści w środku nocy z domu… Trochę szkoda. Bo fajnie byłoby to obgadać z chłopakami i może natrafili by na trop skarbu, albo czegoś, jak Tereska i Okrętka? To by było super!
Różdżce ich zabrali, więc nawet nie było jak pogadać.. pewnie dodaną szlaban na miesiąc. Do szkoły pewnie jutro przyjdą, chyba że trafili do szpitala… Nie, przecież pogotowie ich nie zabrało, od kilku siniaków nikt nie umarł! Ale ten chrzęst.. martwiła się.

I wtedy wpadła na pomysł, świetny, choć prosty.

Przekopiowała dane z kartki, na dwie inne różowe samoprzylepne karteczki. Wydarła dwie podwójne kartki ze środka zeszytu, w środku przykleiła kartkę i opisała krótko całe zdarzenia. „To chyba jakaś tajemnica, jak myślisz?” dopisała.
Na wierzchu kartek przepisała szybko plan lekcji.
- Zaniosę chłopakom plan lekcji. Wezwali ich rodziców nie zdążyli spisać – powiedziała i wyszła z domu.

Odwiedzi ich w domach, każdy rodzic łyknie wyjaśnianie o wychowawczyni, która poprosiła o przekazanie planu lekcji. Rodzice Karola i Jacka też. Jak nawet nie będą chcieli jej wpuścić, to po prostu poprosi o przekazanie kartek.

Plan był doskonały, a chłopaki potrzebowali jakiegoś pocieszania po tym całym porannym zamieszaniu. Jutro pogadają o tym wszystkim w szkole.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline