Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2022, 18:41   #18
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Wszyscy w drodze na miejsce

Motyw muzyczny

Kosmiczna bryka Miguela jechała na miejsce spokojnym rytmem na tyle szybko, żeby nikt nie posądził o dziadkowanie, ale na tyle powoli, żeby nie zwracać niepotrzebnego zainteresowania ze strony postronnych. Wszędzie było pełno dziur ulicznych, potłuczonego szkła i innych przeszkód, które Łysobrody mógł wyczuć przez spięcie zwrotne z maszyną, ale hydrauliczne zawieszenie i odlane z ogumionego włókna szklanego koła odporne na większość tradycyjnych metod perforacji czyniły pretensje Park wyjątkowo komicznymi.

Nad ich głowami rozległ się wystrzał, ale nie był to atak na nich, po prostu jakiś boosterganger urządził sobie terenowe zawody strzeleckie do jakiegoś drona. Czy był to anonimowy dron należący do jakiegoś nadgorliwego stróża prawa szukającego punktu zaczepienia do aresztu, czy może po prostu jakieś Video DJ, Media czy inny artystyczny typ szukający materiałów na jakiś teledysk, czy inny film ? Tego nie da się już stwierdzić, ale zezłomowane resztki drona zleciały na dach ich ciężarówki Luna uspokoiła Madrigala, że według jej czujników oraz prostych algorytmów rozpoznania sytuacji nie są atakowani.

Mimo stosunkowo młodego wieku i braku potrzeby formalizowania ich ekipy za pomocą jakieś fikuśnej nazwy, barw gangowych czy symboli dzieciarnia współpracowała ze sobą od jakiegoś czasu i byli nie w kij dmuchał! Z łatwością starych wyg ustalili podział obowiązków.

Bar "JoYStick" - Ganimedes, Reiko, Anna, Maryśka Norwid



Bar reklamujący się hologramowym szyldem cycatej laski ujeżdżającej gigantyczny joystick PlayStation umieszczony w centralnym miejscu jej anatomii okazał się dość podrzędny, ale w żadnym wypadku nie był jakąś dziurą w ścianie czy slumsową mordownią. Na przedzie siedział napakowany Booster ganger czyszcząc groźnie wyglądający ząbkowany nóż z krwi.
Powietrze przesycała zabójcza mieszanka aromatów, której głównym składnikiem był dym syntetycznego tytoniu, który wgryzał się w ubrania i nozdrza z zaciekłością wścieklizny. Do zakazów palenia, które kiedyś próbowano wprowadzić w mieście, nikt się jakoś nie stosował, bezlitosne zasady Night City mówiły że jeżeli kogoś nie stać na zakup maski albo podstawowych wszczepów nosowych, których syntetyczne włoski wyłapywałby zanieczyszczenia powietrza, to sam sobie zasłużył na raka i powinien jak najszybciej umrzeć. Zrakowaciała wersja późnego kapitalizmu, która rządziła upadłą dystopią wizjonera Knighta przejmowała się martwymi przepisami równie mało co truchłem swojego założyciela.

Bar obsługiwał dziwaczny retro-futurystyczny robot, którego lakier udawał garnitur, telewizor w kącie transmitował jakieś wiadomości, było kilka stolików nieudolnie udających drewno, a nad barem wisiała rogata czaszka, ciężko stwierdzić czy była drukowaną 3D ozdobą, czy też trofeum po zabiciu jakiegoś wściekłego mutanta, którego Biotechnika wypuściła na wolność za przyzwoleniem władz.

W kącie szeregowy członek Tiger Claws jadł syntetyczne kluski, przez specjalny otwór w masce Oni delektując się koszmarnie mocnym, aromatem chemicznego czosnku, który przyprawiłby Hwanga o napad zazdrości i głodu.

Parę osób parsknęło na widok młodocianej grupki, ale morderczy wzrok Anny połączona z aurą psychopatycznej morderczyni powstrzymało zaczepki i kąśliwe uwagi.

Data Pool- Hwang Jae Park

Data Pool w Jersey Downside zdecydowanie należał do cybergothów z sekty "Cyfrowe Jutro pod wezwaniem Chada Lee" Neo Buddyjski kolektyw sieciarzy, którzy twierdzili, że ich założyciel walnie przyczynił się do stworzenia Soul Killera i opóźnił prace Arasaki o kilka dekad. Mówią, że ich założyciel stał się cyber - duchem, Długo przed wojną i pomógł w tworzeniu Czarnej Ściany ukrywa się w Shang Ri La bezpiecznym mieście kryjącym się gdzieś poza granicami mięsnego świata czekając na zaoferowanie nieśmiertelności swoim braciom i siostrom.

Jednakże, żeby dostąpić prawdziwej cyfrowej jedności, wypalając z siebie fizyczne pragnienia. Sekta głosi, że najlepszą metodą na odłączenie się od mięsnej rzeczywistości jest pełne w nim zanurzenie traktują życie jako wielką zabawę a Buddyjski splamienia jako bucket list, a nie listę grzechów, których należy unikać słynną z szalonych imprez i szalonych wyskoków. Wszystko po to, aby uzyskać stan znudzenia światem fizycznym i dobrowolnie wybrać scyfryzowanną egzystencje.

"Nie potrzebujemy więcej duchów tęskniących za swymi ciałami przybywajcie jedynie jeżeli szukacie nowych wyzwań i doświadczeń, wypaleni na cielesność"- Głosił jeden z cytatów na żółtych ulotkach rekrutacyjnych, które wszędzie się walały.

Sekta najwyraźniej miała święto. Tańczyli sprzężeni zwrotnie, hakując jako kolektyw, pozostawiając jednocześnie sprzężone zwrotnie i nastawione na taniec. Nastąpiła krótka przerwa po czym, ta sama dziecinna melodia powróciła w remixie i zapętleniu.
Całość rzeczywiście sprawiała nieco hipnotyczne wrażenie i z pewnością była ciekawszą formą medytacji niż siedzenie na dupie i powtarzanie tych samych słów kluczowych starając się wprowadzić mózg w stan oświecenia: Ignorując input rzeczywistości, przeprowadzając jednocześnie cholernie pamięciożerny program w tle.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-10-2022 o 18:32.
Brilchan jest offline