WÄ…tek: WHFR 4ed. - "Augur"
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2022, 11:06   #18
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Wolne miasto Wurzen, 29 Sigmarzeit, świątyni Sigmara


Inkwizytor jedynie kiwał głową słuchając Mistrza Świątyni. Wolałby porozmawiać z nim dłużej i na spokojnie. Pośpiech mało kiedy dawał dobre rezultaty. Z tego powodu nie był zbytnio zadowolony z pojawienia się młodego posłańca, który nie ze swojej winy przerwał ich wizytę.

- Szkoda, wielce bym rad, gdybyś wtórował mi swoim mieczem w tej misji. - Oswald doskonale zdawał sobie sprawę z kunsztu jakim posługiwał wie Titus w boju. - Skoro Sigmar inne zadanie ci wyznacza, postaram się pomóc, tyle ilem zdołam. Muszę wiedzieć nim wyruszę, gdzie posłałeś brata Artura i Normana, kto ostatnio ich widział i gdzie?

- Wysłałem ludzi do Hunde Zitadelle. - siedziby barona von Bogenschutze'a. - Mistrz wypuścił mocniej powietrze z płuc. - Ponoć w tamtej okolicy dochodziło do różnych dziwnych wydarzeń. Między innymi widziano krążące nad traktem stada kruków i wron i zgłaszano zaginięcia ludzi. Chciałem, aby sigmaryci odwiedzili barona i podpytali jego i jego ludzi, co wiedzą w tym temacie. Niestety nie wiem, czy dotarli oni do Hunde Zitadelle. - Mina przyjaciela wydawała się naprawdę zmartwiona, a Gerstmann łącząc fakty w głowie stwierdził sam sobie, że rzeczywiście ma do nich powody, w końcu tam widziano ostatnio heretyka, ale na razie nie chciał dodawać mu kolejnych, większych zmartwień, a także na obecnym poziomie wtajemniczać w cel jego misji.

- Tak się składa, że udaje się w tamtym kierunku. Gdy będę na miejscu popytam się ludzi i spróbuje wyjaśnić sprawę. - Na te słowa Oswald mógł zauważyć jak kąciki ust Grubera uniosły się lekko do góry.

- Zanim odejdziesz bracie, mam prośbę. - Powiedzial Gerstmann nim mistrz skierował się do wyjścia. - Czy na współ z moimi kompanami, możemy skorzystać z twojej gościny na kilka najbliższych dni? Potrzeba nam kilku pomieszczeń, gdzie złożymy swe narzędzia. A i mi byłoby łatwiej zdawać ci relacje z mych poczynań o zaginionych braciach. - O reakcje Mistrza na jego sposoby działania nie martwił się. Doskonale je znał.

- Oczywiście możecie skorzystać z wolnych pokoi dla braci. Warunki surowe, ale zawsze znajdzie się kąt do spania, coś do jedzenia, a w razie potrzeby można skorzystać z piwnicy i krypty świątynnej.

- Rad jestem. Gdy wrócę zdam relacje osobiście, bądź wyśle posłańca, czy kruka. Zależy jaki będzie kolejny cel mojej podróży. - Oswald Gerstmann kiwnął głową i wyszedł z pomieszczenia. Niechętnie opuszczał zimne mury świątyni, aby ponownie wystawić swój organizm na ukrop Sigmarzeitu, jednak skoro mus to mus.

Gdy znalazł się już przed budynkiem przystanął na chwilę, aby zastanowić sie, gdzie pójść dalej. Obecnie jedynym tropem jaki mógł podjąć było prawdopodobne morderstwo jednego z braci na trakcie. Obrał więc swój cel, którym stał się posterunek. Wolałby najpierw podpytać o szczegóły Titusa, a dopiero później tam dociekać reszty, jednak nie miał ku temu sposobności, więc o okoliczności morderstwa i same ciało musiał dowiedzieć się właśnie tam.
 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 02-11-2022 o 09:43.
Elenorsar jest offline