Idąc korytarzem, Mharcis obowiązywał wokół drzewca broni mały kawałek rzemyka, który odciął wcześniej od sakiewki. W jego umyśle pojawiło się kolejne zaklęcie i jeśli dobrze rozumiał jak działa, to mógł to wykorzystać na swoją korzyść. Kolejna nowością było to, jak wyraźnie widzial, mimo otaczającej go ciemności. Nie wątpił, że lepszy wzrok i nowa magia przyszły ze sobą w pakiecie.
***
Sygnał od Valla był dosyć jasny. Czekał ich kolejny pojedynek. Zanim zaatakowali, Petar rzucił nowy czat na rzemyk, który zaczął emanować smolistą czernią, po czym szybko zakrył go dłonią. Wystarczyło tylko lekko przesunąć chwyt by wypuścić mrok.