Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2005, 20:48   #17
Karion
 
Reputacja: 1 Karion ma wyłączoną reputację
no niewierze QuariontheOne ma z czyms takim problem :P

no ale powarzeniej juz teraz, bo i problem jest powazny... Rozwiazaniem moglaby byc drobna zabawa niech gracz nabawi sie jakiejs "nieoczekiwanej klatwy" albo geasu jak wygodniej... jego dzialania moga byc wowczas ograniczone a gracz bedzie mial powod do jeszcze lepszego odgrywania... noi zdobedzie jakis nowy cel bo przeciez z takim czyms niemozna zyc wiecznie :P ale w koncu to ty jestes MG i decydujesz kiedy cos takiego przestanie dzialac... A co do dzialania to jakies skutki zmniejszajace skutecznosc np: 20-50% szansy na utrate dzialania w rundzie walki (mozesz sam decydowac za gracza przeciez on niebedzie na to rzucal i wywolywac jakies dramatyczne efekty :P).

Jesli pojdziemy dalej moze sie okazac ze klatwa jest rzucona przez jakiegos poterznego czarta na jakies miejsce ktore odwiedzil gracz i jest juz motyw na przygode badz kampanie bomiejsce trzeba "odklatwic" :P ludzi przywroocic do normalnosci (co niebedzie takie proste o czym tylko MG wie :P) no i ukarac niegodziwego potwora :P

Z drugiej strony jesli jest to taki naprawde Bardzo doby gracz z genialnym odgrywaniem mozesz dodac mu prestizu i dorzucic kilku podwladnych, osadke lub cos w tym stylu o ktorych bedzie musial dbac. Pewne drobne zagrania ze strony MG po ktorych gracz bedzie rzucal sie w wir walki przyjmujac "na klate" :P ciosy wymierzone w jego podopiecznych powinny nieco ograniczyc jego manewrowosc i swobode - ale jest to niestety srodek tymczasowy.

Zamiast klatwy czy geasu mozna tez wprowadzic "element milosci" - Rozkochac gracza w niewiarygodnej urody niewiascie... ze wzajemnioscia, ale rooznym swiatopogladem - powiedzmy jakas fanatyczna Druidka. Osobka ta moglaby przekonac naszego gracza do zlozenia przysiegi ze nigdy niezabije stworzenia tylko je ogluszy i doprowadzii przed oblicze sprawiedliwosci (gdzioe pozostawiam twojej inwencji w zaleznosci od potworka :P) - to ze poozniej i tak go zabija niema znaczenia, istotne jest to ze w tym momecie dzialania takiego gracza beda znacznie ograniczone (wszyscy wiemy ze trudniej jest ogluszyc niz zabic... ehh te wszystkie "jeden na jeden" w druzynmie konczace sie tragedja :P az lezka sie w oku kreci).

Mozna tez poojsc w druga strone - jesli ktos nielubi swietoszkow a druzyna jest zla to mozna za obiekt milosci podstawic jakas niewiaste ze sklonnosciami sadystycznymi... znoow motyw przysiegi ale tym razem takiej w ktorej gracz bedzie musial jak najbardziej przedluzac cierpienia przeciwnika zadajac jak najmniejsze obrazenia i najbrutalniej jak to jest tylko mozliwe... przeciwnik zywy i swiadomy tego ze jest przedmiotem zabawy staje sie jeszcze grozniejszy...

to tyle narazie
milej zabawy
 
__________________
"Nie potrzeba szukać eliksirów nieśmiertelności,
genialni ludzie i tak są nieśmiertelni"
Karion jest offline