Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2007, 16:50   #14
Fenrir
 
Reputacja: 1 Fenrir ma wyłączoną reputację
No to i ja dodam

Gość od Sztuki:
-Ta praca jest na prawde piękna, 3+... *Klasa w śmiech*Czy ja coś powiedziałem??
-Schowaj komórke do kieszeni bo ją urwe razem z klawiszami-

Biologiczka:
-Wiesz co się dzieje z skonfiskowanymi telefonami?? nalepiamy na nie karteczki i do sejfu*na to uczeń* no to teraz wystarczy skompletować ekipe i włam na sejf*

Chemiczka:
-No i zaczyname lekcje, moje...
U1-...Kaczątka??
U2-...Smerfiki??
U3-...Dzieciaczki??
U4-...Buraki??
*Dodam że na każdej lekcji inaczej na nas mówi, ale dalej tak samo zdrobniale (2 gimnazjum)

Uczniowie:
*Na ścianie wyryte żywcem były no ekhm... Męskie genitalia, no i koleżanka się w tamtym miejscu wypięła, potem się nie mogła dopytać z czego się śmiejemy
*Kolega wielki, masywny, z nam wiadomych powodów on jest "Zółwiem Franklinem", pewnego razu nabijamy się z niego, i kogoś klepnoł, tem mu oddał, ale prawie złamał palce, od tamtego momentu ,to jest "TytanTurtle"

*Siedziałem na lekcji polskiego, albo raczej leżałem :/, nauczycielka podeszła i powiedziała
-Karol, nie leż
*Byłem tak zmęczony, że mnie to zaskoczyło, i usiadłem sztywno, i czekałem aż coś powie, jakąś reprymęde...
-...No ale nie tak jakbyś połknoł kij od szczotki-
*Ja na to*
-Prosze pani, to nie był kij od szczotki, ale od mopa, i był bardzo smaczny
Beka na 10 minut

I najlepszy super kfiatek

Nauczycielka od anglika mówiła nam o różnych rzeczach, aż doszło do "Często, od czasu do czasu itd." jeden uczeń na to jak jest "żadko", psorka na to
-Łałeły-beka była aż do końca lekcji, czyli 20 minut, ona nie wie do dziś o co chodziło
 
Fenrir jest offline