Poczułam jakby poraził mnie piorun.
-He he - zaśmiałam się nerwowo, powoli odwracając się w stronę Simone
-Po co? Um.…tak się składa, że... no .. jakby ci to powiedzieć.. - Czy ja się właśnie zaczęłam jąkać? Podrapałam się w tył głowy i znowu zaśmiałam się nerwowo.
- Luccuiani ma do nas jakąś sprawę...- Do mnie konkretnie ale ciiii ... nie musi wiedzieć że bez niej po prostu bym tam zginęła, przepadła, KAPUT! -… I musimy się dowiedzieć, o co konkretnie chodzi, a jeśli nie załatwimy tego do jutra... - Przełknęłam gulę która ni stąd, ni zowąd urosła mi w gardle - To nas tutaj zostawią. Pouśmiechałam się jeszcze przez chwilę, po czym z cichym świstem spuściłam z siebie powietrze i załamana, ze zwieszoną głową powoli ruszyłam przed siebie nie taką już obcą mi drogą.
- Ci ludzie, ten stres, to miasto... mam dość - Rzuciłam sama do siebie - Ja chce na morze - Zaskomlałam i stanęłam czekając na Simone.
__________________ Pióro mocniejsze jest od miecza (...) wyłącznie jeśli miecz jest bardzo mały, a pióro bardzo ostre. - Terry Pratchett
Ostatnio edytowane przez alathriel : 16-02-2008 o 00:14.
|