| Prowadziłem piracką sesję parę lat temu na ramach LI. Choć bardziej w conanowych klimatach i nie wyobrażam sobie piractwa bez kobiet w stylu Czerwonej Sonii, ale to nieco inna stylistyka.
Żyjemy w dobie ultra poprawnego Netflixa, fandomowej walki o feminatywy i światowej mody na wsadzanie wszędzie równouprawnienia. Więc próby ponownego narzucania woli białego mężczyzny (z całym szacunkiem dla realiów historycznych) jest skazana na niepowodzenie. Konstruktywnie taka krytyka chyba nic z tego nie wniesie, tylko szkodzi sesji (choć z drugiej strony przyciąga uwagę). Nie powinna też być chyba tak głęboko poruszana w wątku rekrutacyjnym.
Ja ani nie jestem za supermocnym sięganiem po wątki mniejszościowe, w swoich projektach rzadko używam feminatywów, ale przyświeca mi złota zasada: Szanuj pracę swoją i innych. Skoro MG skonstruował pewne zarysy, jasno przedstawił rolę kobiet, dał im zielone światło... To warto uszanować jego pracę. Z drugiej strony jak ktoś poprowadzi sesje o białych rasistach, też należy uszanować jego pracę. Zarówno z jednym jak i z drugim zgadzać się nie trzeba, zgłaszać się do sesji tym bardziej, ale szanować warto!.
Wracając do sesji trzymam kciuki!! Mam zbyt wiele sesji na głowie, by się tutaj zapisać, ale poczytam na pewno! |