Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2022, 17:51   #182
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
-Jak mi się nie uda do jutra nic ugrać, będę czekał na Twoje pomysły - Galeb przyjął też do wiadomości problemy i potrzeby Kaufmanna- Do Dzielnicy Krasnoludzkiej szpiedzy za Tobą nie przyjdą, tam za łatwo ich będzie zauważyć. A o mnie możesz zapytać u Grumvaldssona, u niego się zatrzymałem.
Podobnie ułożyły się sprawy z panną Schon. Hrepiczuk zaś, jak się okazało, choć wielkie chłopisko, potrafił się stać niemal niewidoczny. Spacer z Natassią zakończył się pod jej "domem", w którym mieszkała razem z innymi dobrze urodzonymi lecz z różnych względów nie dość bogatymi kobietami by jej było stać na własne rezydencje. Nie wolno jej było tam gościć mężczyzn... ale gdyby Rudolf przyszedł kiedyś późnym wieczorem...
Latimeria była zaś równie profesjonalna co zawsze:
- Najlepiej w jego biurze, w księgach, albo w kancelariach tych, z którymi handlował. Jeśli dostawał jakieś kontrakty z Pałacu to w Sekretariacie coś będą wiedzieć, a w Archiwum znajdą się kopie zamówień. - poinformowała Rudolfa o oczywistościach.

***

Ledwo Latimeria uchyliła drzwi, zostały one silnie popchnięte.
- Nie ruszaj się kobieto - rzucił strażnik do służącej Rudolfa.
- Pana nie ma w domu... - zaczęła mówić z podłogi - Wyszedł z domu, nie wiem kiedy wróci - dodała.
- Nie szkodzi. Zaczekamy - strażnik wpuścił swoich kolegów, było ich teraz czterech.
- A kto w domu jest? Wszyscy niech się zbiorą tutaj. Twój pracodawca jest zdrajcą. Jesteś tylko zwykłą służącą, z pewnością zostanie to wzięte pod uwagę. O ile oczywiście będziesz z nami współpracowała. Jeśli coś ukryjesz... - nie musiał kończyć. Latimeria Drach zbladła. Machlojki kupców, wymuszanie łapówek przez strażników, okazjonalne problemy prawne kończyły się zwykle na grzywnach i nikt wtedy nie przejmował się służbą. Ale w sprawach o zdradę im więcej głów toczyło się po bruku tym lepiej. Nie dla oskarżonych, rzecz jasna.
Rudolf natychmiast zdał sobie sprawę, że nie ma co liczyć na dyskrecję panny Drach. Mając do wyboru miesiąc w ciemnicy czy wydanie Rudolfa wybrałaby to pierwsze, ale teraz w równaniu pojawiły się tortury i śmierć.
Drugą, mało ważną w tej chwili sprawą było to, że Latimeria nie wyciągnie jutro informacji z gosposi doktora Bombastusa.
Trzecią zaś, najważniejszą, było to, że panna Drach wie także czego Kaufmann kazał jej szukać w różnych dokumentach, a co gorsza, wie też o "remoncie", a co za tym idzie, już za moment będą o jego drodze ucieczki wiedzieli też strażnicy.
Carlo okazał się lojalny. Hrepiczuk... Hrepiczuk się zastanawiał.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline