Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2022, 10:25   #27
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Wolne miasto Wurzen, 29 Sigmarzeit, Ogrody Morra

Miejsce, gdzie zmarli znajdują spokój, było wyjątkowo małe. Co Oswald miał się dowiedzieć później, widoczne grobowce to tylko elita miasta Wurzen, najbardziej mu zasłużeni. Dla całej reszty są przeznaczone katakumby.

Niestety dla Oswalda, dzisiaj nie miał szczęścia do ludzi. Titus zajęty, nie mógł poświęcić mu wystarczającej ilości czasu. Dowódca i zastępca posterunku, zero ogłady i współpracy. Na koniec kapłan Morra. Oczywiście trafił mu się przypadek typowy. Enigmatyczny i całkowicie obojętny na to co go otacza. Zero odchyleń w bok. Nic Oswald z niego nie wyciągnie, jak również nie wyciągnął od władzy miasta. Trzeba będzie spróbować inaczej z innymi ludźmi. Wszak to są osobliwości, których nie może sprowadzić do komnat, w których skuteczniej wyciąga informacje. Nie mając wyboru, udał się do miejsca ustalonego spotkania.


Wolne miasto Wurzen, 29 Sigmarzeit, Karczma "Pod rozłożytym dębem"

Jadło i napitek. Głownie napitek. Tego trzeba było Oswaldowi. Dania serwowane przez Tatulka trafiały w gust inkwizytora. Posilając się faszerowaną gęsią oraz pijąc z dużego kufla zimne piwo, słuchał towarzyszy, aż w końcu zdecydował sam zabrać głos.

- Świątynia jest dla nas otwarta. Mistrz Titus wyraził zgodę, abyśmy się tam ulokowali. Bez obaw, zachowa dyskrecję. - Zapewnił obecnych. - Dwa bracia zostali wysłani do baronii Bogenschutze zbadać sprawę zniknięć oraz dziwnych zjawisk. Zaginęli. Trzeci został zamordowany. Zrzucono to na bandytów, lecz może być zgoła inaczej. Ciała nikt nie zbadał, obecnie spoczywa w cmentarnych katakumbach.

Gerstmann wziął łyk piwa, by zwilżyć gardło przed kolejną dawką słów i skierował swój wzrok na Skella.
- Bębny, łączą się w naszych sprawach. Titus słyszy je nocami. Dziś w dzień, też je słyszał, lecz moje ucho nic nie wyłapało. Zimno, o którym wspominał opat Orwin Fiegle. Nie tylko jemu się śniło. Mistrz świątyni miał podobny, a w nim moje zamarznięte lico, rozdziobane przez kruki. Mimo gorąca mus jest uważać na chłód. W nim coś się czai, coś w nim coś tkwi.

- Zgodzę się, że Wurzen trawi choroba, jednak czy mamy czas, aby odwlekać w czasie nasz wyjazd? - Zapytał Junga. - Proponowałbym załatwić co potrzebne do południa, a po posiłku wyruszyć na trakt. Czas nas nagli bardziej niż przewidywaliśmy.
 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 16-11-2022 o 20:29.
Elenorsar jest offline