- Pewnie, że znam Detlefa Thorvaldssona - Fimburson ucieszył się - przecie on dla mnie pracował kiedyś. Świetny ochroniarz. Nie wiedziałem, że wrócił do miasta, ale jasne, jak przyjdzie i za Ciebie zaręczy, wezmę to pod uwagę - obiecał.
- Poślę też z samego rana chłopaka do Grumvaldssona z informacją, że kupiec Kaufmann ma jakieś informacje dla jego gościa. Do tego czasu możecie tu zaczekać - zgodził się z pomysłem Rudolfa.
- Nie podoba mi się sugestia, że wrogie nam siły to Straż Miejska, ale w dzisiejszych czasach wszystkiego się można po umgi spodziewać. Bez urazy. A czemu Wam są wrogie? - zapytał.