Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-11-2022, 14:25   #1
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Cool Star Wars: Czerwień I Błękit +18





STAR WARS: CZERWIEŃ I BŁĘKIT [+18]






Gwiezdny Kotek, jak nazwała ją pieszczotliwie jego właścicielka, dawniej mężczyzna, ulicznik z Corelli teraz poważana przemytniczka i pilotka, wyskoczył z nadprzestrzeni, ostro i agresywnie, stając na orbicie pustynnej planety Tatooine. Dwie gwiazdy układu Tatoo świeciły mocno, wpadając przez dymną mgłę siedziby pilota, rzucając pasma ostrego światła tańczącego w rytm palonego papierosa. Pustynna planeta wyglądała dla Elyndiry Healstrom mizernie, nigdy jej nie widziała, wychowana jak Lyda na zurbanizowanej Corelli, tyle, iż w zgoła odmiennych klasach społecznych. Nie widać było iglic potężnych wieżowców galaktycznych korporacji, natężonego ruchu trans-orbitalnego, ani nawet uronienia łzy dużych zbiorników wodnych.

Kapitan, która paliła jak vikański bazyliszek wyrzuciła niedopałek, do mocno zapełnionej zapalniczki po jej lewicy. Kokpit migotał i mienił się czerwonymi i jasno niebieskimi ekranami w wysokiej rozdzielczości i setką lub tysiącem drobnych kontrolek. Gwiezdny Kotek był wzorowany na lekkiej fregacie YT-1300, lecz jak mówiły plotki pewien Pomniejszy Moff z Odległych Rubieży kazał na jej wzorze zbudować iście Imperialny typ, wyglądem i techniką zbliżony do TIE Advanced. Lyda spojrzała przez okrągły przypominający czasy galaktycznej despoty iluminator.

-No to jesteśmy moja droga Lyn. Sprzedamy i wymienimy cały łup od tego gangstera z Naszej Corelli u mojego zaufanego pasera Pedro. Pedro-Phila.

-Co?!- powiedziała Healstrom, chyba nie dowierzając nietypowemu imieniu.

-Miał na imie Pedro.- Lyda od razu zrozumiała od razu o co chodzi.- Po prostu Pedro. Był zacnym fixerem z Ono-Bay i miał sieć kontaktów. Po prostu pewnego razu zdobył, miał dwunastoletnią dziewczynkę. Posiadał wtedy dobre 45 lat. No i tak mu dali ten psudonim. Plus.- przemytniczka cmoknęła ustami.- Jego alias to był, per se Phil Man. Głupota… Wylądujemy w Mos Tetya… To dość spora osada rządzona przez iście świętobliwy ród, z Coruscant, który skazany przez Senat na rodzinną banicję wziął od nowa władanie na Tatooine i założył miasto wokół wytworzonego sztucznie sporego jeziora. Teraz to świetna oaza.

Lyn nie wydawała się przekonana. Wstępnie ustaliły, że ukradli od Marvela, watażki i bossa gangu Smoggersów kapitał o wartości 600 tys. kredytów, choć było teraz to ciężko oszacować. Trochę obligacji Nowej Republiki, kilka sztabek platyny, żetony kredytowe. Dzięki temu mogły zacząć nowe, rześkie, wolne od zmartwień życie. Zostawała sprawa potężnego droida medyka-bojowego Emrei’a. Bo pozostała dwójka kompanów zaprzyjaźnionych kobiet przepadła. Jedna Zabraczka została tajemniczo zamordowana na Corelli a zatwardziały, milczący weteran Egde Allcax rzucił i klął się na swój honor, by dokończyć ich początkowe zlecenie znalezienia poszukiwanej kobietki i przepadł z losem nieznanym, na Dathomirze skąd obecna drużyna wykonała pośpieszny skok uciekając przed Niszczycielem Pierwszego Porządku i to w ognistym ryzyku.

Na mostek wleciał jak zawsze nieproszony J5-Johny-Żyrandol. Starannie modyfikowany, przeprogramowany przez Lyn, utalentowaną hakerkę, probot dawnego Imperium. Wypowiedział wiele blipów i kliknięć, których nie przywykła do języka droidów Kapitan nie zrozumiała a Elyndira spojrzała na nią zaniepokojona.

-Chyba Nasz Emrei… ma jakieś rozterki… emocjonalne.

-Emocjonalne? To przecież droid do blasta nędzy.- rzuciła z zniecierpliwieniem czerwono włosa pilotka.

-Więc nazwijmy je błędami oprogramowania. Pójdę sprawdzić co u niego. Jeśli ktoś może mu pomóc to w tej sytuacji to ja.

-Jasne Indygo, ja podejmę kurs na Mos Tetya.

Ciężkie wydajne, poziome pasmo silników plazmowych wypluło błękitny gaz z rufy fregaty i statek począł pośpiesznie zbliżać się do górnego równoleżnika Tatooine, tuż na północną, wątłą czapą lodowcową.

 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 11-11-2022 o 16:14.
Pinn jest offline