Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-11-2022, 17:56   #573
Santorine
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Cytat:
Najęła nas do oczyszczenia twierdzy z niebezpieczeństwa. Co zrobiliśmy, cytadela stoi pusta (a przynajmniej pozbawiona realnych zagrożeń). Tak jak pisałem, wg. Kateriny interpretacja Gardanii (serio, do tej pory miałem ją jako "Gardiana" w notatkach ) jest naciągniętą nadinterpretacją pierwotnych warunków i zdania nie zmieni. Nawet jeśli Rada w jakiś sposób dowiedziała się, że grupa Malarunka była jedynie zwiadem, to trzon w Mwangi jest na tą chwilę hipotetycznym zagrożeniem. Oni nie mogą udowodnić, że szykuje się do najazdu; analogicznie my nie możemy udowodnić, że najazdu nie będzie. Jakby nie było, Katerina nie ustąpi Gardanie i Radzie, bo równie dobrze jak rozbijemy kult Dahaka w Mwangi, to mogą nam powiedzieć że "nie, sorry, nie płacimy, coś może wyleźć z innych portalów". Dlatego też nie zamierza negocjować, dla Bonheur sprawa jest prosta - cytadela oczyszczona, praca wykonana, należy się zapłata. A nie wyszarpana jałmużna.
Nie, Aro, oni nie wynajęli Was do "oczyszczenia cytadeli". Wg mojego wcześniejszego posta:

Cytat:
Wasza rola polegałaby na pójściu do cytadeli, sprawdzeniu i wyeliminowaniu zagrożenia, jakiekolwiek by ono nie było - ciągnęła Greta. – Po zakończonej robocie wypłacę trzydzieści sztuk złota, po tym, kiedy jeden z moich ludzi sprawdzi cytadelę z wami i plemię Cierniowego Kamienia niezależnie potwierdzi, że niebezpieczeństwo zostało wyeliminowane.
Jak jasno Greta stwierdziła, rada miasta Was wynajęła do wyeliminowania zagrożenia. Pomyśl sobie: jestem główną radną miasta, dowiaduję się, że jacyś kultyści nagle pojawili się w zamku Rycerzy Piekieł i gobliny mówią mi, że wrzeszczeli, że niedługo sprowadzą kolejnych. Wysyłam najemników, którzy wyrżnęli w zamku wszystko, co się rusza i gadają mi, że w podziemiach są jakieś wrota elfów, z których przyszli kultyści. Kto mi zaręczy, że ta sama grupa nie zaatakuje za tydzień albo dwa? Logiczne jest, że takim minimum, które powinni zrobić najemnicy, to albo zniszczyć ten cały kompleks portali, albo też upewnić się, że grupa nie istnieje już lub ją rozbić. Taki, wiesz, due diligence. Gardania musi mieć pewność, że grupa, która przeszła przez portal, przestanie zagrażać miastu.

To nie jest kwestia "bo coś znowu z portalu przyjdzie", a raczej: "kultyści Dahaka przeszli przez portal i są przesłanki, że jest ich więcej". Stąd: rozbicie grupy lub gwarancja, że się już nie pojawią, spowoduje wypłacenie sumy. Lub, jeszcze prościej: "pokaż mi głowy ich przywódców, a dostaniesz złoto".

Oczywiście, Kat może się nie zgadzać z tymi argumentami i to jest jej wybór Nie bronię przed roleplayem i Waszymi decyzjami, chciałem tylko ukazać tok rozumowania miasta.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest offline