11-11-2022, 19:33
|
#161 |
| - Po tej pierwszej walce żywo zainteresowany jestem waszymi kolejnymi zmaganiami. Zwycięstwo przyszło wam łatwo co wam się chwali, ale niezbyt walka wasze umiejętności przetestowała - Krugan komplementy rozdawał z iście khazadzką galanterią. - W rzeczy samej, skoro mistrz Sidius nie żyje, to jedna rzecz z jego schedy moim zainteresowaniem cieszyć by się mogła. W jego posiadaniu kryształ szczególny winien być. Dość chropowaty, biało-żółty. Mógł nie przedstawiać sobą specjalnych wartości i zostać po prostu wyrzucony. Ale gdybyś panie mógł wskazać, kto zajmował się sprzedażą majątku hierofanty, rad bym go o to zapytać.
Droga do Siegfriedhof daleka była i mimo, że nazwa ta po raz kolejny się pojawiła, nie było ważkich podstaw, by się tam udać.
Tymczasem wypatrywał chłopaka od Grünschimmerów, Gabriela. Może wskaże im gajowych, o których jego pan wspomniał. Skoro Sidius się z nimi zadawał, jakiś trop wskażą odnośnie samego maga lub kryształu. Khazad nie wiedział, jakie znaczenie ma kamień. Może żadnego. A może kluczowe. Póki nie miał lepszego tropu, imał się każdego, który mu w ręce wpadał.
|
| |