Dobra to daje deklaracje:
Zabieramy bron i amunicje. Tweety niech spróbuje otworzyć drzwi do dużego pomieszczenia jak da rade.
Schiffer niech użyje swoich negocjacji i spróbuje wydębić te taśmy. Mogę policjantom dać nawet po tysiaku na głowę, zakładając, że jest ich tam sześciu. Zresztą mężczyźni uważniej słuchają kobiecego głosu. Podobno
Tak czy siak, nie szturmuje pomieszczenia. Przy wychodzeniu z budynku tylko przetrzemy klamki, aby jako tako zmasakrować ślady i się zmywamy. Jeśli Tweety będzie miała jakieś większe problemy z drzwiami i nie da rady ich otworzyć zanim skończymy załadunek, to też je odpuszczamy. Wydaje mi się, że nasz transport jest już chyba i tak pełny.
Jeszcze pytania o auta.
1. Wymieniłeś w podsumowaniu dwa, a wydaje mi się ze powonieniem mieć trzy, bo razem z reszta najemników z Margarity sprowadziłem trzecie auta, to którym woził nas Dimitri (ale rzecz jasna bez niego).
2. Czy cały sprzęt który mamy w Barcelonie idzie przewieść na raz tymi samochodami z założeniem, że nawet przy przychylnych kontrolerach, musi być jako tako zamaskowany? Zastanawiam się czy nie muszę już kołować jakiegoś dostawczaka.