Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2022, 23:30   #9
wooku
 
wooku's Avatar
 
Reputacja: 1 wooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputacjęwooku ma wspaniałą reputację
Katniss nigdy nie spodziewałaby się, że udział w Głodowych Igrzyskach tak odmieni jej życie. Zgłosiła się na ochotnika, żeby uratować swoją siostrę Primrose, która nie miałaby szans w starciu na śmierć i życie organizowanym dla uciechy tłumów. Wygrana dała jej możliwości niedostępne wcześniej dla biednej dziewczyny z najbardziej ciemiężonego Dwunastego Dystryktu. Luksusowy dom w Wiosce Zwycięzców, specjalna pensja na całe życie i lot w kosmos, z którego chętnie skorzystała, żeby uciec od tego natręta Peeta. Chłopak był okej, uratował jej nawet parę razy życie, raz jeszcze przed Igrzyskami Śmierci, kiedy to podzielił się z nią chlebem, przez co nie padła z głodu, ale to dla Katniss było za mało; Peet nie był po prostu w jej typie.

Od paru dni jednak żyła ze świadomością, że chłopaka nigdy już więcej nie zobaczy. Wyparował w sekundę jak i wszyscy inni, których znała i wszystko co znała. Nadal nie zmieniło to jej uczuć. Nie tęskniła za chłopakiem tak jak i nie tęskniła za totalitarnym systemem, który panował w ludzkich koloniach. Katniss uważała, że ludzkość sama sobie zasłużyła na taki los, a teraz była szansa zbudować od podstaw Nowy Wspaniały Świat, Nowy Ład, gdzie wszyscy będą równi względem prawa. Tylko ciekawe czy inny członkowie szczęśliwego lotu podzielają jej opinię. Rozejrzała się po tych różnych postaciach.
Miała dziwne wrażenie déja vu, jakby znowu stawała do walki w kolejnej edycji Igrzysk Śmierci.
 
wooku jest offline