Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2022, 01:39   #10
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Al otworzył drgającą powieką jedno oko. Później oczy. Szeroko. Był za szybą, a z niej patrzył na niego… Frank Gallagher.

- Frank? Co ty tutej? To my już?

Zara, zara… - podniósł rękę i dotknął jak się okazało własnego odbicia.
Wielki szok trwał ani długo, ani krótko. A krzyk wściekłości nie wydobywał ze szczelnej kapsuły. !!!##%!£€¥#%!#####!!!!

A więc to tak… myślał gorączkowo. Naukowcy się najwyraźniej w świecie popierdolili z obliczeniami.

Pamiętał jak by to było wczoraj, bo w zasadzie to jakby było. Dał się namówić na eksperyment po pijaku. Niech no tylko…

- Frank! Nie daruje ci! - warknął i zdenerwowany wyszedł z kapsuły i w oddali korytarza rzędów takich samych ustrojstw do hibernacji dostrzegł postacie.
Więc ruszył ku nim chwiejnym pokracznym krokiem. Ghalkager musiał wylądować przecież w jego ciele?

Kiedy to, przedostatni?, raz posłuchał Gallaghera to przez tydzień nie mógł potem na dupie usiąść spokojnie. Dwa kilo koki w kiszce stolcowej przez granice z Meksykiem przewieźć, to nie w kij dmuchał!

Zara, zara… a co mnie tam uwiera?! Skrzywił się.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline