Urban przyglądał się tej bandzie odmieńców. 'Cholera, oni są bardziej nienormalni niż rząd, któremu rzecznikowałem' - pomyślał. Koleś z czarnym blaszanym hełmem był dziwny, ale jego naśladowca z żółtym kubłem na łbie to już 100% wariat. Skąd oni się wzięli? W dodatku dowodziła zakonnica uzbrojona w karabin maszynowy. 'Ja rozumiem traktorzystki. Ale to?' Na szczęście były też dwie dość urodziwe kobiety. 'Jest chociaż na co popatrzeć'.
- Towarzysze - zwrócił się nagle do już przebudzonych - proponuję żeby każdy zajął się swoją pracą, ku dobru wspólnemu. W końcu mamy tu taką małą komunę.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |