- Ja od początku stawiam na prawdę. Nie zamierzam niczego ukrywać. I powiem szczerze Panie Solo, faktycznie ma Pan dużo racji. Moja profesja jest skromna: obywatel (awans polityk). Tak długo jak żyje polityk nie mam większego znaczenia.
Mam jeszcze jeden wniosek, którego nie chciałem ujawniać ze względu na osobistą sympatię, jednak w zaistniałej sytuacji chyba powinienem. A więc, zamordowany został człowiek w kominiarce, na którego lincz były 3 głosy; Al, Wendsday i Vader. Bardzo możliwe, że dwie z tych osób to cyloni, którzy chcieli wyeliminować jednego z nas. Ktoś może powiedzieć, że przecież mógł on być ukrytym cylonem. Oczywiście. Jednak cyloni ryzykowali, bo prawdopodobieństwo wskazywało na to, że to jednak człowiek. A jaki na to dowód? No przecież i tak go zabili.
I tutaj pojawia się interesująca zbieżność. W obu grupach, które wytypowałem jako potencjalnych cylonów pojawia się panienka Wendesday. Ciekawe...