W obliczu więc słabości intelektualnej pozostaje jedynie brutalna siła. Znakomicie koresponduje z bulidem Francisci.
Franka będzie próbowała się wywinac od swojego nożownika i pchnąć kogoś ze służby, tak aby zrobić najwięcej zamieszania jak się da.
Krzyknie też: "To zasadzka! Pchnijcie ławy w tył.
Ławy w odniesieniu do tego na czym siedzą. Nie wiem jak się to profesjonalnie nazywa. Bo zdaje się, że ława to również to przy czym się je.
W zasadzie jeśli wchodzi w rachubę wskoczenie na stół i rzucenie się na jakąś grupę postaci w celu zrobienia zamieszania to też bym to rozważył.
Liczy też na Bogumysła
__________________ by dru' |