DarkRev usłyszawszy zdania towarzyszy westchną i zaczął się przygotowywać. Spakował wszystko, przygotował wygodne i praktyczne miejsca dla swych śmiercionośnych broni.
- Wielcy towarzyszę ja DarkRev jestem wam posłuszny i będę was bronić do ostatku krwi. Za potęgę! Ruszajmy - orzekł głośno i wyraźnie a jego słowa odbiły się od potężnych skalistych ścian jaskini w postaci mrocznego echa. Poprawił włosy i rękawice, założył plecak i nałożył kaptur. "Hmmm ta sekta może mieć coś wspólnego z moją przeszłością jeśli są z sekty muszę uważać." to pomyślawszy zmrużył oczy i wyprostował się. Opuścił bezwładnie ręce i ruszył za pozostałymi. |