Migmar Dorjee wzruszył ramionami, a następnie skłonił się w teatralnym ukłonie - Chyle czoła przed twą mądrością i doświadczeniem przedwieczny duchu, a co będzie? Tego nikt nie wie, przekonamy się i właśnie ta nieprzewidywalność jest przyprawą, którą dodaje smaku szarej egzystencji... - Rzekł sentencjonalnie i rozejrzał się wokół z ciekawością. - Myślisz, że Oświecona długo jeszcze będzie bawić się moim ciałem ? Czy mogę się tu swobodnie poruszać ? Może mógłbym czegoś nauczyć się od tego ludu czerwonej gwiazdy zwanego DRAHMĄ ? Nauczyć się na ich błędach- Zmienił temat, bo doszedł do wniosku, że w tej dyskusji nic nowego nie osiągnął i nie ma sensu się kręcić w kółko dla samej zabawy semantycznej i pojedynków retorycznych skoro wokół tyle wiedzy do zdobycia. |