Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-12-2022, 23:38   #347
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację


Wędrówka w górę piramidy dłużyła się Bertrandowi. Takie skradanie się nie było czymś do czego przywykł, na szczęście Amazonki i górale Olmedo sprawnie ze sobą współpracowali, tak że grupa idąca na przedzie (do której oczywiście i on się zaliczał) mogła zostać na czas ostrzeżona. Choć przyleganie do ściany piramidy w oczekiwaniu by strażnik się oddalił było testem dla nerwów i wiązało się z poczuciem bezsilności. Jednak najwyraźniej jacyś bogowie im ten nocy sprzyjali, gdyż dotarli na sam szczyt niezauważeni. Było to dość męczące, raz albo dwa prawie potknął się na śliskim stopniu, ale za każdym razem łapał równowagę, unikając potencjalnego upadku w ciemność. Wędrówka przez dżunglę chyba go zahartowała.

************************

Kiedy pozostał im ostatni strażnik, zadumę nad najlepszą taktyką przerwała Vivian, która użyła jakieś mrocznej magii by po cichu i skutecznie powalić skinka. Wiedział, że sylvańska szlachcianka ma pewne zdolności w tym zakresie, jednak ciarki przeszły mu po plecach. Dobrze że chyba miał ją po swojej stronie, prawda?

Ale widok z góry był naprawdę niesamowity, bezkres dżungli spowity mrokiem i księżycowym światłem. Było to na swój sposób nawet romantyczne, na pewno spodobałoby się Isabelli... a jakby był tu z nimi jakiś bretoński malarz, mógłby uwiecznić tę chwilę w pięknym dziele. Niestety nie było czasu na kontemplowanie widoków.

****************************

Podchwycił uśmiech van Schwarz kiedy Amazonki zasugerowały staroświatowcom zostanie z tyłu. Miała rację co do intencji tubylczyń. Wiedział, że ona nie posłucha. A czy on miałby okazać się gorszy i zostać z tyłu za kobietami? Cartsen chyba się wahał, ale on nie miał w żyłach błękitnej krwi.

- Myślę, że mój rapier bardziej przyda się tam... - stwierdził podchodząc do zapraszającej tajemnicą kotary. Wcześniej już nie raz walczył ramię w ramię z Amazonkami i chyba zdobył sobie ich szacunek, więc miał nadzieję że nie ośmielą się go powstrzymać.

 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 25-12-2022 o 23:41.
Lord Melkor jest offline