Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2022, 19:18   #349
Deszatie
Markiz de Szatie
 
Deszatie's Avatar
 
Reputacja: 1 Deszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputacjęDeszatie ma wspaniałą reputację
- Świątynia to nie skarbiec… - odrzekł Carsten narwańcowi. – Wątpię by tu zgromadzono góry złota… Poza tym ślady Amazonek są świeże, sam idź obacz, a jeśli wrócisz to nam opowiesz - pozwolił sobie na nutę sarkazmu.

- Ta piramida to pewnie istny labirynt, spodziewam się, że jest tu wiele … pułapek. Nie mam zamiaru sczeznąć w jednej z nich, zwłaszcza że wojowniczki obiecały sowitą zapłatę za pomoc w wypędzeniu gadzin. Tego się trzymam. – ochroniarz nie wyglądał na człowieka, którego interesowały mityczne bogactwa piramidy i który gotów byłby zaryzykować wycieczkę w głąb budowli.

Pytanie Olmedo o Zoję i Amazonki wyrwało Sylvańczyka od przyglądania się płaskorzeźbom i malunkom, w których ujrzał coś pierwotnie niepokojącego.

- Nie wiedzą i mam nadzieję, że tak pozostanie… – odpowiedział czerstwemu góralowi. - W razie co mamy jednak dość dobre miejsce do obrony. Zresztą zejście z piramidy w takich warunkach to podpisanie na siebie wyroku. Już prędzej przymuszony wybrałbym drogę w nieznane… - oczami powiódł w przedsionek. – Lecz póki co… ostańmy tutaj na straży, zobaczymy jak dzikuski poradzą sobie z jaszczurami i ich kapłanami...

Rozsądnym wydawało mu się cierpliwe trwanie na posterunku, tym bardziej, że nie wydarzyło się jeszcze nic, co komplikowałoby ich sytuację. Przypomniał sobie znowu słowa czarującej Vivian, która próbowała zasiać wątpliwości w jego sercu. Czy Amazonki byłyby zdolne zerwać sojusz? Sytuacja uczestników wyprawy stałaby się wtedy nadzwyczaj trudna. Ale skoro one osiągnęły by swój cel, to dalsze wspieranie i szczodrość wobec kapitana mogły pozostać tylko iluzją. Komu zawierzyć? Dostojnej królowej Alderze czy przebieglej pannie von Schwartz? Męczyły go te domysły, oparte jedynie na przypuszczeniach i skrawkach rozmów. Przeczuwał, iż prawdziwe oblicze Amazonek pozna dopiero, kiedy zjednoczone siły zwyciężą w bitwie z jaszczurczym pomiotem. Jeśli z wolą Bogów zwyciężą…
 

Ostatnio edytowane przez Deszatie : 29-12-2022 o 20:41.
Deszatie jest offline