Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2022, 15:03   #1352
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Przebudzenie
Lochi dotknęła jego policzka, ale nagle Migmar poczuł, że się zapada w otchłań…
Obudził się po bardzo długim czasie, czując, że całe ciało go boli… Był ubrany w szpitalną koszulę. Jednak nie znajdował się w szpitalu, tylko w zimnym pokoiku na poddaszu, przywiązany do łóżka. Nad sobą zobaczył twarz starego Sępa lichwiarza.
- Witaj mój bezcenny przyjacielu. Jeden z moich ludzi znalazł cię na ulicy, przemokniętego i chłodniutkiego. Chciałem cię oddać władzy, ale uznałem, że Asami da mi więcej, a poza tym… godzinę temu północ wypowiedziała nam wojnę, więc masz dziesięć minut na ubranie się.

Tymczasem.

Ikki wysłuchawszy ich wieści powiedziała.
- Dureń, dureń bez serca. – powiedziała i dleciała.
Zaraz potem Asami i Awatar poleciły im wracać do domu.

Daichi

Gdy wracał do domu usłyszał od Rina
- Tato, Kazumi nam gotowała bo ją zaprosiliśmy…
- I jak Fuyu przyszła to wypytywała ją, czy długo się znacie… – powiedziała Kohaku z niewinną miną.
- A potem Kazumi powiedziała, że woli dziewczyny więc Fuyumi zaczęła opowiadać,że ma ładne kuzynki bliźniaczki…
Przed domem jednak zobaczyli Tsuruchi, która zapłakana powiedziała.
- Wojna… Napadli nas… Babcia dostała zawału i… – zaniosła się płaczem.

Aiko.
Hideki wracał razem z siostrą wyraźnie zadowolony. Gdy jednak wchodzili do domu, zobaczyli Enkh biegnącą w ich stronę.
- Aiko, pakuj się… Wojna! – zakrzyknęła.
- O nie, Eska nadchodzi! Chodźcie, musimy spakować się i Tobiego! – wrzasnął Hideki.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 30-12-2022 o 18:46.
Slan jest offline