Tsuruchi pokręciła tylko głową na pytanie o to, czy babcię. Wkrótce udało im się spakować, choć nie było łatwo. Fuyumi powiedziała, że jeśli pan Daichi opuszcza miasto to ona może się z nimi zabrać, bo mogą być represje wobec rodzin policjantów.
Enkh powiedziała Aiko, że kazano im wszystkim się zwolnić i zaczęto chować dokumenty. Była wściekła i miała już plan nie tylko rozpoczęcia wojny partyzanckiej, ale szturmu na lodowy pałac. Hideki co ciekawe miał przygotowany plan ewakuacji i zapasy.
Sęp zaśmiał się ponuro i paskudnie i powiedział, że już obgadał wszystko z Asami spakował Migmara.
Nocne latadełko, duch-przyjaciel Kohaku zawiadomił, że Asami i oczywiście jej potężny duuch kamerdyner Eloy wzywają… ich na dworzec.
Na dworcu czekał na nich pociąg wynajęty pociąg, który miał ich zabrać do miasta republiki… Dostali pieniądze i fałszywe dokumenty.
A gdzieś tam szła kobieta, chłonąć świat swym ukształtowanym umysłem. Dopiero uczyła się nowego świata. Owszem zmienił się on, ale nie aż tak bardzo jak jego mieszkańcy chcieliby wierzyć ludzie zawsze w końcu będą jed5nie ludźmi. Iskierkami w mroku. Uśmiechnęła się i było coś nieludzkiego w tym uśmiechu. To ciało może nie było najmłodsze, ale się nada. Było posłuszne.
A w kraju co zna jeno chłód rozpaczy i pożogę wojny Starzec zapytał Szafarkę.
- Więc czego szuka istota wierząca, że walczy za ludzkość, choć nikdy człowiekiem niebędąca. [/i]
- Śladów po pierwszym z grzechów tamtego świata… Po wielkich łowach…
Koniec księgi piątej.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |