Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2023, 12:43   #143
Pliman
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Przygotowania do akcji w budynku prokuratury na Szucha szły dobrze. Mogło się wydawać, że nawet aż za dobrze… Wojciech załatwił ambulans i cały osprzęt potrzebny do udawania sanitariuszy i nieboszczyków. Witold skołował uniformy serwisu sprzątającego, zgodnie z sugestią Wiśni. Tumak tymczasem bez większych problemów przejął zdalną kontrolę nad alarmem i kamerami wewnątrz budynku. Dostał również niezbędny sprzęt z „Noctopolis”. Akcja została zaplanowana w nocy ze środy na czwartek 15/16 czerwca 2022r.

W międzyczasie Wiśnia zdążył nawet pooglądać trochę telewizji, z której dowiedział się, że Karol Krzyżanowski, znany też jako „Ryży” został oskarżony o zabójstwo policjanta na służbie i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu u kolejnego funkcjonariusza policji. Prokuratura zamierza domagać się w jego sprawie dożywocia.

Czas do akcji wlókł się okropnie. Nerwy, niepokój, niepewność. Takie uczucia towarzyszyły uciekinierom z Czerska. W końcu od jej wyniku zależały ich życia. Przez te kilka dni policja im nie przeszkadzała. Czyżby tak łatwo zgubili trop? Dziwne… Ale z drugiej strony to chyba dobrze? Przynajmniej tak wszyscy próbowali to sobie tłumaczyć. Oby tylko tego nie spieprzyć…

3 dni później. 16 czerwca 2022r., godzina 1.10.

Karetka prowadzona przez Wiśnię podjechała pod bramę zakładu medycyny sądowej. Witold i Wojciech w przebraniach sanitariuszy siedzieli z tyłu, zaraz przy workach, w których kryli się Robert i Kornel, udający denatów. Na fotelu pasażera, siedział niejaki Kafar. Człowiek Wojciecha od mokrej roboty.
Robił za konwojenta. Okazało się bowiem, że odkąd Dunin – Wilkosz pracował w Prokuraturze zaszły pewne zmiany w przepisach. W nocy do zakładu medycyny sądowej można było wejść wyłącznie w towarzystwie funkcjonariusza. Dotyczyło to również personelu z obcych jednostek. A taki właśnie personel udawali. Na szczęście Neosanacja była w stanie załatwić odpowiednie papiery.
- To co? Zadzwonisz żeby otwierali? - zapytał Wiśnia.
- Zaczekaj. Zrób jeszcze jedną rundkę dookoła. Chcę spojrzeć na budynek prokuratury – odpowiedział Kafar.
Tadek lekko się zdziwił, ale bez słowa wykonał polecenie.
- Kurwa, coś jest nie tak nigdy nie stało tu tyle samochodów. I jakimś cudem przed wejściem nie ma uzbrojonego strażnika – Kafar wyglądał na zdenerwowanego.
- Spokojnie, może poszedł się odlać – odpowiedział z tyłu Witold.
- Nie, nie – coś może być na rzeczy – wtrącił zaniepokojonym głosem Wojciech.
- To co robimy? Mam tak jeździć w kółko – dopytywał się Wiśnia próbując ocenić sytuację.
- Dobra, raz kozie śmierć, wchodzimy – zakomenderował Wojciech – chyba, że ktoś jeszcze ma jakieś obiekcje?
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Pliman : 04-01-2023 o 12:46.
Pliman jest offline