N’sakla - Dzięki. – odparł z zadowoleniem na uzyskane porozumienie, kiedy Marek wybierał numer telefonu, po czym wyostrzył swój słuch, by wyraźnie słyszeć głos dobiegający z plastikowego pudełka. - Tomek może być wobec nas nieufny, wspomnij mu, że staramy się odnaleźć jego zaginioną siostrę, ale brakuje nam cennych informacji o sednie sprawy. – powiedział, kiedy po słowach krewniaczki zapadła cisza w aparacie. - Kiedy już Tomek opowie Ci wszystko, co wie na ten temat, spytaj go o jego przypuszczenia. Czy ten wypadek, to na pewno był wypadek? Może ktoś go spowodował. Czy nie widział czegoś leżącego na drodze. – kombinował N’sakla, podejrzewając, iż mogła to być pułapka zastawiona przez Tancerzy. – I o której godzinie to się stało? - Acha, i jeszcze jedno! Tomek pomagał Joannie, to powinien coś o tym wiedzieć. – przypomniał sobie Lupus – Czego tak naprawdę szukała Tańcząca na Wietrze? Co to za badania prowadziła? Do czego miała służyć ta moc?
Słysząc wyjaśnienia krewniaczki pomyślał głośno: - Może Tomek zdążył podzielić się swoją wiedzą z yyy... Basieńką. - zastosował niepewnie nowo zasłyszaną wersję imienia.
Ostatnio edytowane przez Lorn : 21-09-2007 o 09:13.
|