Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2023, 04:47   #400
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację
Dziękuje Mistrzom za mistrzowanie, a graczom za grę! Podobało mi się, miejscami nawet bardzo, choć muszę przyznać, że też trochę dałem się nabrać na zapowiedź. Chyba nigdy nie grałem w typowym slasherze, więc chciałem spróbować. Jednak nie było i nie jest to rozczarowanie. Uznałem to za nawet miłą choć może nieplanowaną niespodziankę, bo i bardzo, a może nawet i bardziej, lubię jednak lovecraftowskie badanie tajemnic, które nie do końca wykorzystałem optymalnie. Pod koniec sesji kiedy wyobrażałem sobie jak musiałby i zachowywał mój pamperek, to też trochę pogubiłem się i stwierdziłem, że chyba powininen zmienić koncept mechaniczny na jakiegoś obrońcę, ale bezradność w utracie części osobowości lub raczej jakaś tam zmiana w nim nie do końca jeszcze świadoma, może nawet lepiej wpisywała się w zagubionego psychicznie i duchowo nastolatka, który nadrabiał miną. Jestem wdzięczny, że w ogóle dostałem się z doskoku z wymyślonego konceptu.

Sesja troszkę ucierpiała na płynności przez braku czasu, który dopadał nas wszystkich. No i tak sobie myślę, że choć Google Docs to super narzędzie, to może gdyby nie tylko głównie w oparciu o nie, to może poszłoby sprawniej lub chociaż więcej krzesząc z nas iskier w naszych postach i tym nakręcając siebie nawzajem do większego zaangażowania. A może się mylę. Czuję troszkę niedosyt, bo wiem, że mogłem dać z siebie coś więcej. Brak czasu przez wyjazdy, czasem zmęczenie realem i forum, albo zwyczajny brak weny dawał znać o sobie.

Świat był przedstawiony całkiem realnie jak na pisanie z perspektywy obcego kraju. Większe potknięcia widzę na amerykańskich filmach o takich miejscach w kontekście różnych stereotypów lub zaniedbań wiedzy powszechnej u reżyserów żyjących w hollywoodzkich bańkach i nieco oderwanych od rzeczywistości. Także czapka z głowy. Ja jako Polak bym lepiej polskiego miasteczka chyba nie ujął bez ocierania się o śmieszność.

Ja też bym chętnie wrzucił mały epilog jeśli można.
 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline