Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2007, 16:55   #92
Prabar_Hellimin
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Konie nadal były zdenerwownae, zwłoki przestały płonąć i zniknęły, zaś na horyzoncie wstawało już słońce. Łagodny, nie zwracający uwagi dotychczas wiatr, nasilił się. Imbriel ruszyła drogą, gdy nagle zauważyła idącego od miasta człowieka. Zatrzymała się tuż przed nim, widząc wyskoiego, szczupłego mężczyznę, o długich, czarnych włosach, z białymi pasmami, któe swobodnie opadały na ramiona. Niósł lutnię, co mogłoby wskazywać, że jest jakimś grajkiem. Człowiek zatrzymał się, poprawił na głowie kapelusz z piórkiem, spojżał z niesmakiem na elfkę i sięgnął po schowane drewniane pudełko, owinięte w kawałek czarnego materiału.
-Czy pani podpaliła stanicę? - wypalił, bardzo dziwnym tonem. Nie wyglądał, żeby obawiał się jej.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline