Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2023, 12:06   #214
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Udało się, choć krasnolud bliski był przegranej. Jednak w końcu to jego przeciwnik leżał na ziemi, a krew z odrąbanego ramienia wsiąkała w piach zaimprowizowanej areny. Detlef miał się nieco lepiej, chociaż odniósł poważne rany - na dojście do dawnej formy siebie będzie potrzebował sporo czasu. Osłabiony gwałtownym pojedynkiem przyklęknął na jedno kolano, wciąż jednak nie wypuszczając miecza z dłoni. Przez chwilę przyglądał się leżącemu oceniając jego szanse na przeżycie, a także swój stan. W głowie szumiało mu coraz bardziej, ale raczej powinien się z tego wylizać.

- Felczera! Pomóżcie mu! - zawołał i machnięciem ręki ponaglił asystującego lekarza. Mimo niehonorowej walki i równie haniebnych wcześniejszych prób pozbycia się pretendentów do spadku, jego przeciwnik był tylko narzędziem w rękach Marcusa. Był kanalią, ale to jego pracodawca był prawdziwym wrogiem. Możliwe też, że jeśli przeżyje, to poświadczy przeciwko Marcusowi, co może przydać się Elenie i jej bratu w sprawie dziedziczenia.

Thorvaldsson wykonał zleconą robotę i zamierzał skupić się na tym, żeby nie zdarzył mu się jakiś "wypadek" zainicjowany przez dyszącego żądzą zemsty Marcusa. Za kilka dni, o ile Przodkowie (i zestaw posiadanych mikstur) pozwolą, będzie mógł wrócić do realizacji zadania, z którym przybył do Wissenburgu.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline