Kończymy... Gordon zginął chwalebną śmiercią... Przepraszam was, ale ilość tematów jaka mnie dopadła zbytnio mnie przytłacza. Muszę na chwilę zrezygnować z prowadzenia. Udało nam się tę arenę doprowadzić do końca co mnie mimo wszystko cieszy, choć styl tego finału mocno mnie osobiście boli, bo mogło to wyglądać dużo lepiej
.
Ze swojej strony oprócz przeprosin chciałbym wyrazić ogromną wdzięczność za te pół roku wspaniałej zabawy! Dzięki wam wszystkim za świetne podejście i genialne postacie. Wbrew pozorom były to świetnie wykreowani bohaterowie, aż miło było na nich patrzyć!
System ewidentnie kulał i moim zdaniem w ogóle się nie sprawdził... Dzięki wam jednak aż chciało się grać mimo tego wszystkiego.
Miło spędziłem z wami czas i tak, jak obiecałem napiszę jeszcze jakiś fabularny epilog, tak by może w przyszłości pokusić się o ciąg dalszy... Na pewno nie w najbliższym czasie, bo mistrzowanie muszę totalnie ograniczyć.
Mam nadzieję, że zarówno sesja jak i MG bardzo wam się nie sprzykżyli bo mam nadzieję zobaczyć się z wami jeszcze nie raz przy wirtualnym stole!!
Trzymajcie się i niech Święta Panienka Was Ochrania!!