Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2023, 15:32   #102
Jenny
 
Reputacja: 1 Jenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputację
Lekarka cały czas biła się z myślami, co zrobić, aby naprawić ich relacje z panią kapitan i jej załogą. Gdy okazało się, że specjalnie zaopatrzyli się w Coari o całą skrzynię granatów, dziewczyna zdawała sobie sprawę, że muszą odczuwać bardzo realne zagrożenie rewanżem piratów. Sama też się zaczęła zastanawiać, czy to dobrze, że wieść o przybyłych "gringo" może się ponieść po okolicy, bo to mogło jakoś wpłynąć na poszukiwania Evelyn.

Szybko jednak zostali znów zmuszeni do reakcji. Chociaż w głowie Sarah poprzysięgała sobie, że muszą nie podejmować działania bez konsultacji z kapitan, tak... sytuacja była bez wyjścia. Nie mogło być inaczej, gdy zagrożone było dziecko, a atakującym tym razem był wąż. Jego koledzy raczej nie przybędą żądni zemsty względem Jess i jej załogi. Szybko jednak lekarka zdała sobie sprawę, że muszą działać jak najszybciej. Czytała trochę o truciznach i innych sprawach związanych z wężami, gdy przygotowywała się do wyprawy. Może nie wprost o takim przypadku, ale oprócz uszkodzenia fizycznego, przez bycie zgniecionym w długim żołądku węża, groźne były także jego soki trawienne, które szybko mogły zatruć i zabić będącą w środku istotę.

- Pani Kapitan! - Wypatrzyła wzrokiem Jess, zapewne również obserwującą całe zamieszanie, jakie się wytworzyło. - Pani Kapitan, musimy zatrzymać statek! Musimy pomóc miejscowym, jeśli tam jest dziecko... - Wskazała palcem na wielkiego węża, do którego już celować z broni zaczęli jej kompani.

- Jeśli tam ktoś jest, trzeba mu jak najszybciej pomóc! Każda chwila jest na wagę złota, grozi mu uduszenie, zatrucie sokami trawiennymi... Trzeba jak najszybciej rozciąć węża i uwolnić... dziecko! - Nie mogła mieć pewności, że to ostatnie jest w środku, ale trzeba było działać tak, jakby mogło tam być właśnie ono. A sama już myślała, które z jej narzędzi medycznych najbardziej przydadzą się do rozcinania skóry węża. Akcja ratownicza wydobywania ciała z węża przypominała operację, więc chciała zająć się tym osobiście, natychmiast po uśmierceniu wielkiego gada.
 

Ostatnio edytowane przez Jenny : 30-01-2023 o 15:57.
Jenny jest offline