Zakupy-rozmowy
Eleril uśmiechnęła się smutno.
- Nie trzeba, większość czasu wolnego w Kyonin spędzałam ćwicząc czytając książki i w sumie co ja bym tam robiła? Fakt, że w Kyonin i tak nikt by pewnie ze mną nie rozmawiał. Choć, jak nie strzelali do mnie z łuku, to właściwie jakby mnie lubili? – Powiedziała fechmistrzyni. Ramiel i Karendis Patrzyły na nią mrugając powoli.
- Zbierę zajebistą armię i w chuj rozpierdzielę Kyonin. – powiedziała wiedźma.
- Popieram. Elfy czystej krwi to mendy. Dziwny nieznajomy.
Czaszkowski uniósł dłoń w górę i zaczął przemawiać.
- Primo: Dziady uczą dzieci od małego myśleć, czym się zajmą po śmierci. Secundo: Buduje lepsze relacje między młodszymi i starszymi. Tertio: Młodzierz może wiele sę nauczyć na temat życia ich protoplastów. A tak co? Jeno cukrzyca i popsowane zęby. – gadał chudy mężczyzna.
- Chcem go spytać, skąd ma tem brode. – powiedziała Karendis.
Tak miał sztuczną brodę… I maskę na twarzy… Oczy też były szklane…
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |