01-02-2023, 11:22
|
#15 |
| W pierwszym momencie gdy Finn dowiedział się, że kandydaci na zwiadowców już tej nocy udadzą się z misją zapewnienia pożywienia dla plemienia, przeklął w myślach swą decyzję o pozostawieniu zbroi w obozie. Później jednak, gdy przemierzali już tundrę nocą, doszedł do wniosku, że brak hałaśliwej, ciężkiej kolczugi, mógł ostatecznie zadziałać na ich korzyść.
Elf nie należał nigdy do wyrafinowanych myślicieli i strategów, miał więc spory problem ze znalezieniem dobrego pomysłu zwiększenie szansy ich grupy na powrót do obozu ze sporym zapasem mięsa.
Spojrzał na przepływającą przed nimi rzekę i zaproponował: - Może zamiast przeprawiać się do tych behemotów udałoby nam się nakłonić je by przyszły do nas? Jeśli są tak chętni do walki o partnerki, może odgłos samicy zwróci ich uwagę i skieruje je w naszym kierunku. Wtedy my dobijemy je gdy będą walczyły z nurtem. Oczywiście pozwólmy im jeszcze trochę walczyć ze sobą. Czy któreś z was czuje się pewnie w naśladowaniu odgłosów łosia? - zapytał zerkając na resztę drużyny.
Ostatnio edytowane przez Koime : 01-02-2023 o 18:26.
|
| |