Pieńka jak nie było, tak i nie ma. Ciekawe, gdzie ten snot polazł. Trzeba bendzie go poszukać, może jeszcze jakie inne przejście znalazł. Tylko czemu łon szkatułki nie wzioł? Czyżby tak siem zestrachał, że jej nie obaczył? Nie ważne, lepsze dla Trartexa, nie bendzie musiał siem o niom bić, bo przecież ona jemu siem należy.
Po upewnieniu siem, że nic niebezpiecznego na niego nie czycha, złodziej podszedł do szkatułki, aby dokładnie obejrzeć jom z zewnontrz i co znajduje siem w środku.