Jake paskudi! Ni dość sze mieli klucz, to i skarpem nie chcieli siem dzielić! Duszo skarpu tammuielo być skoro siem tak zamkneli. Potenszny klucz to musieł być!
Alu Szmaelc wiedzioł, że jak siem zamkneli to i siem otfoszą... jake wszyćko zrabujom pewni. No to pomyśloł i pomyśloł...
Chfycił sfuj nusz. Mioł plana... jake oni tam tak sami i rabujo bes niego to łon zasnaczy terena. Łostatnia jaskinia byndzie mieć jeho szlafmycowato podobinzna... i beczki i sztoły... i zniesi co cenne do tej jaskinia i byndzie jego, pszes niego łoznaczone w jego jaskiniem!
Jako sze oni siem na niego wypielii to łon im na nosu zagru! Ha!
Tylku najpierf jaszczu co gdziś z tyła mu zostau i nowet ni zaufaszył gdi znikuł