Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-02-2023, 19:14   #341
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Trochę mnie martwi przedłużająca się nieobecność Connora. Jego ostatni wpis datowany jest na dwa i pół tygodnia wstecz i nomen omen zawiera pytanie o przewidywany koniec sesji. Od tego czasu cisza, a jak doświadczenie dowodzi, aby zasygnalizować jakiekolwiek kłopoty z aktywnością, w przypadku przemożnego braku czasu wolnego wystarczy wziąć smartfona ze sobą do toalety i napisać kilka zdań na forum w trakcie takowej wizyty. Brak jakiegokolwiek wpisu w komentarzach świadczy albo o jakimś tragicznym wydarzeniu w życiu prywatnym (nie daj Boże, wciąż mam w pamięci Pinna) albo przeniesienia zainteresowań na inne pole. Tak czy owak, proponuję zaczekać z podjęciem ważkich decyzji najdalej do najbliższego poniedziałku, wtedy to będą już trzy tygodnie nieobecności.

Jeśli zaś faktycznie sesja przejdzie w tym momencie w solówkę, będę postulował jej zakończenie w zgrabny fabularnie sposób. Żeby nie było wątpliwości, gra mi się bardzo dobrze i chwalę sobie warsztat Pipboya, ale taka sesja w postaci solowej rozgrywki nie wydaje mi się możliwa do pociągnięcia bez wielkiego dodatkowego nakładu sił. Jeśli wydłużymy kolejki w grze do przedziałów tygodniowych, dwutygodniowych, a jednocześnie wpisy Mistrza będą tak obszerne i pełne detali jak ostatnimi czasami, będę miał coraz większy kłopot z ogarnięciem wszystkich informacji. Już teraz muszę sobie mnóstwo rzeczy notować i rozpisywać, zwłaszcza galerię NPCów. Grając w drużynie łatwiej to kontrolować, w pojedynkę polegnę sromotnie (nie wspominając już o fakcie, że przystępowałem do naboru drużyniowego).

Mistrzu - nie wiem jak to napisać, abyś nie poczuł urazy, bo absolutnie nie mam zastrzeżeń do warsztatu, sposobu prowadzenia, obszerności wizji świata. Wszystko mi w tym styka i pasuje i bardzo sobie chwalę tę sesję, ale taki scenariusz nie jest do uciągnięcia w trybie solo (przynajmniej dla mnie).

Proponowałbym zatem rozegrać jeszcze dwie, może trzy kolejki, aby rozliczyć podróż do Lenkster, a potem zamknąć sesję pobytem w tej twierdzy. Myślę, że taki finisz byłby doskonałą trampoliną dla nowej sesji w przyszłości, być może o mniejszej skali, ale bardziej zaawansowanej intrydze, gdzie scenariusz zaczynałby się w Bastionie i siłami nowej drużyny eksplorował jakiś konkretny element świata (czy to dungeon crawling w zawalonej kopalni czy śledztwo w sprawie zagadkowych zabójstw na górskich pastwiskach czy jeszcze coś innego). Oczywiście w razie ewentualnego powrotu współgracza powyższa propozycja straci na ważności.

Tyle ode mnie, siadam do rozmyślań nad fabularką do bieżącej kolejki.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline