To na pewno pełny żołądek, czego nie doświadczał od długiego czasu, oraz zmęczenie musi plątać mu figle. Reakcja psa to potwierdza. Znalezienie grajka, czy innego śpiewaka w środku lasu w dodatku w nocy podczas zbliżającej się burzy graniczy z cudem. Chociaż... Nora wspominała, że ten człowiek jest conajmniej dziwny. Może to on bawi się jego losem? Trajkota trochę niepewnie i z lekkim strachem, zdecydował zbliżyć się do drzwi, ignorując na razie drzewo, i zapukać w nie. Może w tedy ktoś mu odpowie. A może nikogo nie zastał. W myśli miał już nawet wejście do środka, jeżeli nikt nie da oznak życia. Oczywiście wcześniej informując o swoich czynach. |