Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2023, 14:23   #106
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
“Drakońskie” podatki

- Choć zważając że nauczyłam się Elfickiego w nietypowy sposób to pasowało by sprawdzić czy rzeczywiście maówię poprawnie by nie narobić sobie wstydu jak kiedyś trafimy do Kyonin...
- Podejrzewam, że to takie snoby, że nawet jak będziesz mówić poprawniej od nich, to będą się naigrywać, albo nawet zmienią język. - mruknęła Ramiel.
- Jej kiedy się zrobiłaś taka cyniczna, chyba muszę nad tym popracować. - Elphi zaśmiała się.
- Nie cyniczna, tylko słucham opowieści Eleril i w przeciwieństwie do niej, umiem łączyć kropki... - Parsknęła Ramiel.
- Wiesz to trochę jak gadanie że połowa Ustalav to zabobonny plebs który nabije cię na pal i spali na stosie bo uznał cię za maszkarę. A druga połowa uważa się za wysoce uczonych i nie wierzy w zabobony nawet jak wampir ich właśnie wysysa...
- A o czym świadczą nasze doświadczenia? Trochę tak jakby...
- No jak na ironię dopiero tutaj natknęłyśmy się na wampira.
- Wampira notariusza dodajmy. - Ramiel z niedowierzaniem pokręciła głową.
- No krwiopijca do kwadratu.
- Ale zawód doskonały. Ale to trochę przerażające, że u nas wampiry to takie stylowe, a tu zostają notariuszami. Jeszcze wyjdzie, że troll jest tu mytnikiem, strachulec poborcą podatków, a smok podskarbim. - Powiedziała z absolutną powagą.
-No taki system brzmi dość złowrogo... Tylko smok mógłby już nie oddać zgromadzonej mamony... - Elphira odparła z pewnym rozbawieniem.
- Ja tam bym tu uważała, oni mają dwugłowego smoka w herbie.
- Hmm, może coś w tym jest ? Obie wiemy że smoki mają inne zajęcia poza przesiadywaniem w swych leżach...
- Opowiadanie bajek koboldom, pieczenie ciasteczek, zabawa w chowanego... - mruknęła Ramiel.

Dyniowy dylemat
Słuchając dyskusji mogła wyczuć cień dumy w głosie staruszka, zaczęła się zastanawiać czy dynie i inne anomalie w okolicy nie były jego sprawka.
- Na pewno mają "jakiś" potencjał bycia strasznymi... - Elhira odparła dyplomatycznie, chcąc zobaczyć jak zareaguje.
- Straszne są też tutejsze ceny jak widzę. Nie wie pan czy ci tutaj… - wskazała na sklep z którego ją wyrzucono - … nie mają jakiejś konkurencji ? Ceny z sufitu a krytyki też nie znoszą. Trzeba więc się im należycie odgryźć strojem od konkurenta lub samoróbką.
 

Ostatnio edytowane przez Rodryg : 12-02-2023 o 14:27.
Rodryg jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem