Chodziło mi o to, że dla Spoona Blush of Life to niepotrzebny luksus. Zaś zdobywanie krwi to zawsze wyzwanie.
Napaści na ludzi w zaułkach dużo częściej kończą się interwencją policji niż picie krwi ze szczurów/torebek czy w trakcie przygodnego seksu za obopólną zgodą.
Nie chodziło mi o Blush of Life w czasie zdobywania jedzenia, tylko o korelację zysków i strat.
Co do reszty, to masz rację pamiętam pierwotny koncept. Był nie grywalny.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |