Słuchając wywodu "staruszka" miała prawie pewność że był on źródłem tutejszych atrakcji, była ciekawa co nim właściwe kierowało.
- Miło z pana strony. Czy potrzeba jakichś pomysłów co miałyśmy na myśli czy ma pan jakaś wizje artystyczną ? - Jasne miała wątpliwości czy można było mu zaufać i czy przyjmowanie czegoś od żywego trupa się źle nie skończy ale z drugiej strony była bardzo ciekawa co z tego wyniknie.
- Hmmm A co panienki by chciały... Pomyślmy. Ty będziesz tancerką z Quadiry, a ty z Tian Xia. - Wskazał na Elphirę i Ramiel.
- Wyszczekana dostanie strój Wilkodziewczyny a miła Kotodziewczyny...
- Miałyśmy luźny pomysł na goblina i orka, a dziewczyny za motyla i ćmę. No ale wiadomo że w konfrontacji z rzeczywistością plany się zmieniają. Pańska propozycja też jest ciekawa. Co myślicie ? - Spojrzała po reszcie, pomysł nie był zły i nawet jej pasował.
- Ja mogę być wredną suczą. - Zaśmiała się Karendis.
- Kot może być. - Powiedziała Eleril.
- Mam uroczą cerę... ale to nie odnośnie mojego biustu? - Zakończyła Ramiel.
- Masz uroczy biust a jak się komuś nie podoba to się nie zna. - Odparła Elphi uśmiechając się, po czym wróciła do wcześniejszego tematu.
- Ile będzie się należało ? I nie będzie pan potrzebować miary ?
Ramiel się zaróżowiła, a staruszek powiedział.
- Oj tam.... Ja i tak nie mam co robić. Podajcie rozmiary... |